Wpis z mikrobloga

Od czasu #famemma 10 nurtuje mnie to jedno pytanie. W skrócie jak wiemy Fame razem z Don Kasjo był na absolutnym szczycie w okresie organizowania gali fame mma 10. Pobijali rekordy popularności na wszystkich swoich programach i zdaje się, że zainteresowanie mediów również nigdy nie było większe niż wtedy kiedy to każdy z branży około sportowej żył tym czy freak fighter, określający się jako nietrenujący patus może pokonać elitarnego sportowca z przeszłością w najlepszej federacji mma na świecie. W tamtych czasach też rynek freaków w Europie działał już na wybitnym poziomie, a w Stanach bracia Paul stawiali powoli swoje kroki przez co różnica między Fame a USA nie była jeszcze tak znacząca. Wydaje mi się, że fame nigdy nie było bliżej szansy wejścia na światowy poziom zainteresowania i stąd też reakcja włodarzy po gali i pamiętny rzut mikrofonem Boxdela. Tutaj pojawia się moje pytanie, jak według was potoczyłaby się historia gdyby to Don Kasjo zwyciężył w main evencie gali fame mma 10? Czy niesiony falą zwycięstwa oraz zapewne ogromnym zainteresowaniem mediów w Polsce i na świecie Kasjusz po zwycięstwie z byłym zawodnikiem UFC gdzie dotąd czymś takim pochwalić mógł się tylko Jake Paul wyzwałby na walkę jego lub jakiegoś innego zawodnika UFC? Czy po kolejnych zwycięstwach udałoby się doprowadzić do pojedynku Kasjusza z Paulem? Czy może fame sprowadziłoby kolejnych zawodników UFC, ale po kilku walkach doszliby do wniosku, że niestety polski rynek jest ich sufitem? Czy może w końcu historia potoczyłaby się tak samo i Fame doprowadziłoby do walki Kasjo Wrzosek, a następnie po propozycji walki z Sariusem Kasjo uciekłby do Prime? Zagłosujcie w ankiecie i zapraszam do ewentualnej dyskusji jak wy to widzicie.

Jak potoczyłaby się przyszłość federacji fame mma w przypadku zwycięstwa Don Kasjo na fame 10?

  • Nieudana ekspansja na światowy rynek 14.2% (19)
  • Udana ekspansja zwieńczona Kasjo vs Jake Paul 32.8% (44)
  • Skończyłoby się to identycznie jak jest 53.0% (71)

Oddanych głosów: 134

  • 2