Wpis z mikrobloga

Tylko proszę was, nie uprawiajcie narracji "To nie wina Santosa, tu i Guardiola by nie pomógł". Faktem jest że większą odpowiedzialność za porażki ponoszą sami piłkarze, ale to nie tak, że Santos nie miał w tym żadnego udziału. Całe to gadanie o wyciąganiu wniosków można rozbić o kant dupy, najpierw odmładzamy kadrę, potem jednak nie, najpierw Wszołek nie pasuje do koncepcji, potem w sumie ch.j wpuszcze go na boisko jako pierwszą zmianę mimo że to tylko awaryjnie dowołany zawodnik. Przecież to trener odpowiada za powołania i zmiany w meczu, to, że niekoniecznie te zmiany przyniosłyby efekt to już inna kwestia. Ale ludzie, jeśli powołania dostają Krychowiak, Grosicki, Linetty i tego typu ananasy, to co, może wina piłkarzy? Przecież nie odmówią przyjazdu na kadrę chociażby ze względu na opinię publiczną, która znajdzie kolejny pretekst do wyzywania ich od miernot którym nie chce się grać dla kadry. Może odpuśćmy powołania jako takie, może to po prostu taka koncepcja, jako zadaniowcy. Ale NIE, oni dostają regularny czas w podstawowym składzie bądź sporo minut jako rezerwowi i nie pokazują absolutnie nic, zero. Może powołał ich z polecenia kapitana robercika? To tylko źle o nim świadczy, że uległby presji będąc człowiekiem, który kiedyś pracował z C. Ronaldo. Wydaje mi się, że don pedro leje już ciepłym moczem na naszą kadrę i prowadzi cichy sabotaż, czekając na jakiś ruch ze strony PZPN, sam nie odejdzie, bo po co? Zapewne w kontrakcie ma zapisane jakieś pieniądze w przypadku zwolnienia, a jeszcze będąc na stanowisku może liczyć na dobre zarobki. Po wypowiedzeniu chwilę sobie odpocznie, zapali papierosa, a potem odbierze telefon z Arabii Saudyjskiej. Nie uciekł, jak obiecał? Nie uciekł, sami go zwolniliśmy. Obudźmy się i zacznijmy nowy projekt nim będzie za późno, z tej mąki chleba już nie będzie. #mecz #reprezentacja
  • Odpowiedz