Wpis z mikrobloga

Bardziej z kronikarskiego obowiązku, niżeli z racji tego że jest co pisac...
kolejna nieudana randka za mną. Nieudana nie z racji że było jakos srednio czy gadka sie nie kleiła tylko z racji tego, że nic z tego dalej nie wyniknęło.

Poznaliśmy się na Tinderze, pare dni pisania w sumie fajnego, nie tak jak wstawiają niektóre wykopki że panna nie była zainteresowana czy odpowiadała jednym zdaniem, nie zadawała pytań itd. Tu było z gola inaczej, co prawda to ja zazwyczaj zaczynałem rozmowę ale potem juz szło w miarę płynnie i fajnie, było to flow rozmowy które pozwala się poczuć pewnie i rozmowa te wtedy inaczej wygląda.

Spotkanie wyszło w sumie spontanicznie, wracałem a pracy ona spytała czy mam plany na wieczór I czy gdzieś nie idziemy na drinka. Jako że już miałem trochę tych spotkań i może tylko jedno odbyło się w atmosferze niezręcznej ciszy nie mam jakiegos stresa przed tymi spotkaniami i przystałem na ta propozycje, szybki prysznic zmiana ciuchów i jedziemy.

Spoznilem się trochę, ona już siedziała przy stoliku, zamówiła drinki. Z wyglądu takie 5/10 nie była jakaś piękna ale też nie brzydka, niska, nie szczupła ale też nie widziałem do kojca jej figury bo miala luźna sukienkę założona. Pogadaliśmy z 2h, nie wiem czy się nie nudziła bo pod koniec zaczęła mietolic jakis papier rękami ale podobno tak ma... po wszystkim wyszliśmy z tej miejscówki pożegnaliśmy się i każdy poszed w swoją stronę. Jesscze na wieczór jakies pisanie, na drugi dzień zapytała o wrażenia, czy mialem wrazenie ze wyglada inaczej na zdjeciach, napislem jej ze w sumie możemy się jesscze spotkać i nastala cisza.

Trudno, jakos mnie to nie uderzyło specjalnie bo o nie była miłość, bardziej slabo, że kolejna kobieta z którą się spotkałem nie ma ochoty kontynuować znajomości po pierwszym spotkaniu.

#przegryw #zwiazki #tinder #podrywajzwykopem #przegrywwwielkimmiescie

Duzo bardziej mi szkoda tej szarej myszki :) z którą spotkałem się wcześniej, raz na miescie, pozniej na rowerze i jak zapytałem o kolejne spotkanie i widzialem ze "nie ma czasu" i "widzi to bardziej jako koleżeńska rekacja" to odpiscilem i cały czas się zastanawiam czy by się do niej nie odezwać jesscze raz.

XoXo :)
  • 2
  • Odpowiedz
@chado_podobny: Znam to nawet jakbyś się spotkał drugi czy trzeci raz mógłbyś dostać kosza ja tak miałem po 3 spotkaniach laska napisala że nie Pasujemy do siebie i że znajdę kogoś kto innego xD, miałem kilka spotkań w których nie było ciszy gadka się kleiła potrafilem gadać 2 h i #!$%@? z tego nie było okazji się spotkać drugi raz bo coś tam i kontakt się urwał.
  • Odpowiedz
"widzi to bardziej jako koleżeńska rekacja"


@chado_podobny: a to równie dobrze mógłbyć szit test bo i sygnał byś sie zacowywał nie jak colega tylko bardziej napierał na "bliskość", pokazał swoje intencje i pociąg wobec niej.
Tak samo mogło być z tą 5/10 ;-)

Niektórzy faceci to wręcz sami się wpędzają w friendzone, myśląc że tak ma wyglądać droga do związku.
Oczywiście bazuje na kompletnym braku detali @Geralt678
  • Odpowiedz