Wpis z mikrobloga

@hacerking: musiała, ale mogli podjechac i powiedziec, zeby sie zwineła bo komus to sie nie podoba i tyle. Ewentualnie porozmawiać z rodzicami, że takie coś jest w sumie zabronione i było by po sprawie. Policja miała by dobry PR i wszyscy byli by 50/50 szczęśliwi. Tymczasem najechali na nią całym teamem urzędasów, byle by udupić. Za sprzedaż wiśni na parkingu xD To jest ta różnica.
  • Odpowiedz
przez co policja musiała się sprawą zająć.


@hacerking: zastanawia mnie jak to działa, że tutaj policja musiała, a często ludzie próbujący zgłosić kryminalne sprawy muszą się wykłócać z policją, która odmawia przyjmowania zgłoszeń i ludzie muszą pisać pisma do prokuratury by ich "zmusić do działania" by w końcu raczyli przyjąć zgłoszenie przestępstw ściganych z urzędu. Chociaż możliwe, że zgłoszenie najpierw przyjął sanepid, który automatycznie wszystko przyjmuje i dlatego policja na wezwanie
  • Odpowiedz
@hacerking: Mogli dać pouczenia i obrócić się na pięcie zamykając całą sprawę w 5 minut, ale ścierwa urzędnicze na takie coś nie pójdą, gdy można udupić kogoś kompletnie bezbronnego i nieszkodliwego.
  • Odpowiedz