Wpis z mikrobloga

Pomijając wszystko inne, przeraża mnie jak Bethesda idzie w upraszczanie RPG. Już Skyrim był dość okrojony względem takiego Morrowinda w wiele mechanik, ale był dobrze wyważony między przystępnością a rozbudowaniem RPG, Fallout 4 to już była duża zapaść w kwestii drzewka umiejętności, ale to co jest w Starfieldzie to masakra.
5 drzewek po te koło 16 perków każde, jak to w ogóle wygląda na tle Skyrima sprzed ponad dekady, który miał 18 drzewek po około 10 perków (nie licząc tego że niektóre miały kilka rang)?
Ponad to oprócz drzewek talentów był też kamienie dające różne bonusy, umiejętności rasowe itd. No spory wybór personalizacji postaci.
A w Srafildzie? A w Srafildzie jak w lesie.
I już nawet nie będę strzępić ryja, że te umiejętności które rozwijamy to w 90% i tak sprowadzają się tylko do walki. Nawet drzewko "Społeczne" w sporej mierze to perki dające bonusy do walki...
I to jest niby ta najbardziej rozbudowana gra jaką Bethesda zrobiła?
#starfield