Wpis z mikrobloga

#widzew zwalnia Janusza Niedźwiedzia. Nie będę wyręczał i uprzedzał @Kimbaloula, ale z perspektywy kibica tego klubu to chyba słuszna decyzja. Trener odchodzi w takim momencie, kiedy jeszcze wciąż większość ludzi będzie wspominać go pozytywnie, a jednocześnie nie widać było zbyt dobrej perspektywy na wyjście z tego kryzysu.

Mimo wszystko kadencja na duży plus. Kiedy przychodził ponad 2 lata temu do klubu, Widzew był klubem niestabilnym, który właściwie w każdym okienku transferowym dokonywał rewolucji kadrowej, który ciągle nie mógł spełnić oczekiwań kibiców. W efekcie żaden trener nie był w stanie przepracować w tym miejscu więcej niż jednego sezonu. Niedźwiedź wywalczył awans do Ekstraklasy, choć przed sezonem kiedy przychodził oczekiwano od niego bardziej stabilizacji niż wyników. Runda jesienna poprzedniego sezonu to chyba najbardziej miłe doświadczenie dla kibiców Widzewa w tym wieku. Klub przed sezonem skazywany na degradację przez moment walczył o puchary i przy tym grał naprawdę miłą dla oka piłkę. A potem coś się zepsuło, coś wyczerpało. Nie można powiedzieć, żeby Niedźwiedź nie dostał czasu na wyjście z kryzysu - bo tak naprawdę ten trwa mniej więcej od pół roku. Jeśli faktycznie stracił zaufanie piłkarzy, jeśli faktycznie atmosfera w klubie siadła i budował wokół siebie "oblężoną twierdzę", to chyba nie było sensu dłużej kontynuować współpracy.

To była druga najdłuższa kadencja na stanowisku trenera Widzewa od czasu pierwszego okresu pracy Franka Smudy w latach 90-tych.

Także jako kibicowi Widzewa wypada tylko napisać - dziękujemy Trenerze, powodzenia!
#pilkanozna
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@maciek30_pl: Niewątpliwie, jeśli zwalniasz prezesa ze względu na konfikt z trenerem, a po 3 miesiącach wylatuje trener, to znaczy, że coś poszło nie tak.

A w sumie w pierwszej kolejności do #!$%@? był chyba dyrektor sportowy tak naprawdę.
  • Odpowiedz