Wpis z mikrobloga

Pewien mężczyzna zbiegł z łagru i kiedy nocą przemierzał tajgę, znalazł chatkę, więc się w niej zatrzymał.

Nie mógł jednak zasnąć, bo na ścianach chatki widać było przerażające portrety, ale odwrócił się do ściany, zwinął w kłębek i zasnął.

Po chwili został wywleczony i rozstrzelany. Nie było żadnych portretów, to były okna.

KGB nigdy nie śpi.

Jeśli chcesz przeczytać więcej opowieści z Rosji, zasubskrybuj taga #russianpasta

#creepypasta
  • 5