Wpis z mikrobloga

Gdyby nie ta drama z Ye w tamtym czasie i "ta" okładka, to odbiór tego albumu byłby zupełnie inny.

CLB to klasyk i jestem dumny, że broniłem tego albumu od dnia premiery. To "chłoptasiowe" brzmienie albumu to dokładnie to, czym miał być projekt o nazwie "Certified Lover Boy", a Champagne Poetry to chyba najlepsze intro w dyskografii Drejka.

#drizzymafia #drake #yeezymafia #rap
Tywin_Lannister - Gdyby nie ta drama z Ye w tamtym czasie i "ta" okładka, to odbiór t...
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

+ gdyby nie kilka słabszych występów gości i przeciągające się intro w TSU i N 2 Deep, to CLB za album wyśmienity, zasługujący na miejsce TOP 3 w dyskografii Drizzyego. Wiem, że to brzmi trochę jak pasta, ale piszę to absolutnie nieironicznie.

Specjalnie piszę to w komentarzu, bo tak to za #!$%@? by nie wpadło te kilka plusików od weteranów #yeezymafia, a tak to może z 3 osoby klikną
  • Odpowiedz
@artemus_aweh: Dla mnie CLB mocniej ustępuje jedynie NWTS i IYRTITL, które są jednymi z najlepszych w historii całego gatunku.

Z reszty takich pełnoprawnych projektów:

So Far Gone? No umówmy się... fajny debiut i nostalgia mocno, ale trochę średniowiecze, jeżeli chodzi o samą zawartość z perspektywy czasu.
Thank Me Later i Take Care są piękne i nostalgiczne, ale czy dużo lepsze od CLB?
  • Odpowiedz
W sumie to się rozpisałem w #!$%@? jak na maturze, a wniosek jest taki, że THE BOY nigdy nie wydał niczego słabego i każdy w jego dyskografii znajdzie coś dla siebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tywin_Lannister: podoba mi się, że doceniasz IYRTITL, które mam wrażenie, że w necie jest często przeoczone co jest dla mnie mega dziwne. Z drugiej strony takie Take Care z jednym z jego najlepszych intro i w sumie cały run do Cameras/Good Ones Go Interlude jest zwyczajnie fenomenalny. Reszta to dalej wysoka półka z lekkim spadkiem, ale to dalej mógłby być najlepszy album w dyskografii wielu raperów. More Life to dla mnie ciekawy przypadek bo nie lubię zwykle takich długich albumów a ten słucha się wyjątkowo dobrze, skipów mało i pomysł na luźny mixtape przeszedł tu zdecydowanie lepiej niż na Scorpionie.

Topka oczywiście podoba z tym, że tego CLB zbyt nie ceniłem, ale może to kwestia mojego małego stażu z tą płytą.
1. IYRTITL
2. NWTS
3.
  • Odpowiedz
@artemus_aweh: IYRTITL jak dropnęło z zaskoczenia w lutowy chłodny poranek to był szok… Drizzy był tak głodny na tym albumie. Praktycznie nie ma żadnego skipu ten projekt. To był mój główny soundtrack 2015 roku.

Honestly, Nevermind to była fajna odmiana i jest zdecydowanie overhated. Kilka świetnych tracków. Jak wyszło to był duży niedosyt, że to nie był „prawdziwy” hiphopowy album, ale myślę, że hejt był przesadzony. Tym bardziej nie rozumiem
  • Odpowiedz