Wpis z mikrobloga

Dopiero teraz to piszesz ;).


@PP_redux: pisałem wcześniej z ironią o zawodzie ekonomisty i tym, że zazwyczaj absolwenci ekonomii czy zarządzania lądują na kasie w markecie. To nie lata 90., kiedy było zapotrzebowanie na absolwentów tych kierunków, którzy znali języki obce

To akurat kompletnie coś innego.


@PP_redux: dla mnie to samo. W zakres doradztwa biznesowego wchodzi również to, które dotyczy finansów, a jak wiadomo, w tym również kredytów czy innych
nikt? Wystarczy jedna osoba, która pomyślała i już Twoja teza jest błędna logicznie.


@przegryw_z_piwnicy: Hiperbola.

a np. znajdują niszę i się w tym specjalizują


Każdy tak robi, to nic nadzwyczajnego.

zazwyczaj absolwenci ekonomii czy zarządzania lądują na kasie w markecie


Nie znam ani jednego takiego przypadku, raczej właśnie radzą sobie lepiej niż prawnicy.
Hiperbola.


@PP_redux: nie hiperbola, a właśnie logika. Użyłeś słowa "nikt". Nie bez powodu "to zależy" stało się memem, jeśli chodzi o wypowiedzi prawników. Niestety w języku polskim nie mamy present simple, więc uciekanie się do tego, że użyłem rzekomo hiperboli jest nieuzasadnione

Każdy tak robi, to nic nadzwyczajnego.


Jak wyżej. No właśnie nie każdy, to po pierwsze. Nie wiem, jak jest obecnie, ale te kilka lat temu wyjątki się specjalizowały. Oczywiście
nie hiperbola, a właśnie logika


@przegryw_z_piwnicy: Lepiej wiem, co chciałem powiedzieć, bezsensowne czepialstwo. Niech będzie: "prawie nikt".

Nie wiem, jak jest obecnie


To widać.

do czynienia z częścią jakiejś gałęzi prawa w praktyce


No właśnie prawie każdy tak robi, to nic nadzwyczajnego. Anyway, i tak myślę o rzuceniu tego.

komu Ty kit chcesz wciskać?


Nikomu nic nie wciskam, nie wiem, o co się sapiesz, mówię na podstawie swojej bańki, w której
No właśnie prawie każdy tak robi, to nic nadzwyczajnego. Anyway, i tak myślę o rzuceniu tego.


@PP_redux: to dziwne, bo ja nie mogę znaleźć kogoś, komu mógłbym zlecić pewne rzeczy i muszę sam to robić, a mi się po prostu nie opłaca, bo mógłbym w tym czasie robić coś innego

Nikomu nic nie wciskam, nie wiem, o co się sapiesz, mówię na podstawie swojej bańki, w której ekonomiści radzą sobie dobrze.