Wpis z mikrobloga

665 680 + 6 + 71 + 6 = 665 763

Tl;dr: Objazd Zalewu Sulejowskiego. Pociągiem z Łodzi do Tomaszowa i start. Pogubiłam się już na samym początku korzystając z mojego autorstwa upośledzonej trasy. Półtorej godziny zajęło mi wyjechanie na jako takie przejezdne drogi, ale i tak użyłam take me to w wahoo bo po tym co wytyczyłam jechać się nie dało. Południowa część zalewu głównie szutry, asfalty i polne drogi. W Sulejowie obiadek i przerwa i znowu postanowiłam jechać północną stronę zalewu moją upośledzoną trasą, zamiast jechać taką, którą miałam już zgraną od kogoś lub użyć take me to. Niby jakimś szlakiem rowerowym jechałam, ale głównie po korzeniach i kopnym piachu, za to przy samym zalewie więc widoki piękne. Rower Giant Roam sprawił się pięknie, dał sobie radę prawie z każdą nawierzchnią i podjazdami (a było kilka srogich). Jest bardzo lekki jak na aluminiaka i naprawdę lekko się po tych #!$%@? jechało. Specjalnie się nie ujechałam. Na pociąg zdążyłam w sam raz, choć planowałam wcześniej wrócić, ale zeszło się. Fajoska jazda, zalew widziany z poziomu roweru to inny odbiór, mnóstwo dziczy, krzaczorów i długimi momentami zero ludzi. Jadąc od Sulejowa zalatywało Amazonią albo co najmniej Biebrzą, a to tylko Pilica i jej sztuczny zalew i to tuż pod Łodzią. Polecam.

#rowerowyrownik #rower

Skrypt | Statystyki
solimoes - 665 680 + 6 + 71 + 6 = 665 763

Tl;dr: Objazd Zalewu Sulejowskiego. Pociąg...

źródło: New Phototastic Collage

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz