Wpis z mikrobloga

no i właśnie tak sobie prostytuki opłacają lekarzy, fundując również opiekę swoim dzieciom i reszcie rodziny xD


@AgentGRU: nie bo HIV jest drogi a jest refundowany
  • Odpowiedz
Niech pani Katarzyna powie swojemu mężowi, że jakby nie miała innej pracy to dawałaby dupy to się dowie co przystoi a co nie.
  • Odpowiedz
No i nadal przerasta cie czytanie ze zrozumieniem.


w tekście chodzi o ostracyzm społeczny


@konrad_bolec: ostracyzm społeczny jest wręcz niezbędny w tym przypadku

jakiekolwiek wmawianie że prostytucja nie zasługuje na szykany, to propagowanie prostytucji

Nie ma sensu dalej dyskutować, bo nie ma o czym.
  • Odpowiedz
@Ulfric_Stormcloak:
otóż to, walcują ten temat tak jak wcześniej body positive, potem kobiety padają na zawał, niszczą własne zdrowie. Teraz znowu promuje się dawanie dupy za talerz zupy i ponownie wypieranie prawdy, this is fine itd. a już teraz lekarze alarmują, że choroby weneryczne wypierdzielają przez sufit i są lekooporne. Skończy się na wypieraniu prawdy i hiv powszechnym jak grypa.
  • Odpowiedz
@Aokx: według prawa kanonicznego odpuszczanie grzechu współgrzesznikowi nie jest ważne wiec ten artykuł to oczywisty fake. Ale czego się spodziewać po redaktorach wyborczej…
  • Odpowiedz
prędzej HiVem zarazisz się u przeciętnej tinderowy niż u kukuryny która bada się co 3 miesiące


@AgentGRU: co ci badanie co 3mc jak masz okienko serologiczne.
No i inna kwestia ile faktycznie się bada.

Fakty są takie, że mała ilość partnerów = mała szansa, duża ilość partnerów = duża szansa.
Wiem, że Tinderówy też potrafią się popisać, ale raczej rzadko się zdarza by miały 10+ partnerów tygodniowo tydzień w tydzień.

Z
  • Odpowiedz