Wpis z mikrobloga

Ryczę już kilka godzin nad sobą. Tyle lat próbowałam walczyć i i tak jestem zerem.
Po górce i szalonych pomysłach, przyszedl morderczy dół, a ja patrze na swoje życie i nie wiem dlaczego tak wszystko #!$%@?łam. Jestem w fatalnej sytacji osobistej, mam problemy ponad moje siły, które mnożą sie jak króliki.
Nie śpie po nocach i ryczę. Naprawdę walczyłam i probowałam ułożyć swoje życie.
Boże, jak ja nienawidze siebie i swojego życia.
Nie mam komu nawet tego powiedzieć, mam tylko wykop i koty.
#depresja #dwubiegunowka #zycie
  • 17
@Ana77: No cóż, ja nie mam nawet kotów, bo już były stare, a czuje się w życiu tak niepewnie, że nie chcą odpowiadać za kolejne, którym trzeba zapewnić kilkanaście lat życia. A ja akurat myślę, że dałbym radę sobie całkiem fajnie ułożyć życie. Ale teraz facetów wychowuje się na miłych i potulnych i przez lata dawałem złym ludziom sobie wchodzić na głowę i niszczyć moje życie. Wiem, że to marne pocieszenie
@Ana77

@BombaskaEskadraLotnicza: Ja też dawałam sobie wejść na głowe. Częściowo w ten sposób zniszczyłam sobie życie.


dobrze wiesz, że za dużo obowiązków przy dwubiegunówce to nie jest dobry pomysł. no chyba, że przez chwilkę. najważniejsza jest stabilność - nawet jeśli miałaby być bardzo żałosna. czasami trzeba się pogodzić z tym gdzie się jest i co dostaje się od świata - nawet jeśli to jest niewiele.
@Blueweb: Ale ja tego nie wybrałam, pracuje fizycznie, zajmuje się starszą osobą, w czasie hipomani wzięlam sobie kolejny obowiązek na głowę. Jestem w dupie. Próbowałam odpocząc ,ale sie nie da. Wszystko tak tragicznie złożyło. A ja latam od ściany do ściany
@Ana77

@Blueweb: Ale ja tego nie wybrałam, pracuje fizycznie, zajmuje się starszą osobą, w czasie hipomani wzięlam sobie kolejny obowiązek na głowę. Jestem w dupie. Próbowałam odpocząc ,ale sie nie da. Wszystko tak tragicznie złożyło. A ja latam od ściany do ściany


Rozumiem, że twój wpis był raczej po to żeby wyrzucić to z siebie. Bo poradzić nic się chyba nie da ¯_(ツ)/¯ . Ja Ci tylko napisze jeszcze, że
@Blueweb: Dokladnie tak, siedze sama w domu i rycze. Jutro masa obowiązków, a ja nie mogę się pozbierać. Jak zajmę sie pisaniem to się uspokajam. To głupie, ale tak jest.

@BombaskaEskadraLotnicza Ja myślę, że i tak kiedyś przez ta chorobę będę żebrac o żarcie.
Ja myślę, że i tak kiedyś przez ta chorobę będę żebrac o żarcie.


@Ana77:

Myślę, że ta obawa na pewno w jakimś stopniu jest uzasadniona. Ale wiesz, w życiu to jest tak, że wszystko jest możliwe. Może jutro potrąci nas samochód, a może zachorujemy na jakiegoś #!$%@? wirusa. Nie ma co się martwić na zapas.