Wpis z mikrobloga

Historia z kategorii, nierealne.
Wysiadam na lotnisku.
Ucieka mi autobus.
Po chwili podjeżdża uber.
Otwiera okno.
Pyta się gość czy mówię po angielsku.
Ja na to że tak.
On odpowiada: właśnie skończyłem prace i mogę Cię za darmo podrzucić jak lecisz do centrum.
Odpowiadam: za darmo? Serio?
Kierowca ubera: serio.
Stwierdziłem, a co mi tam. Wsiadam.
Trochę razem pogadaliśmy. Opowiedział mi że zawsze tak robi jak kończy dzień. Stwierdził że nie wszystko musi się kręcić wokół kasy. I że trzeba robić jakieś dobre gesty. Że życie jest za krótkie na narzekanie itd.
Pozytywny gość z uk.
Sprawił że człowiek sie uśmiecha i minimalnie wierzy bardziej w ludzkość.
Podrzucił mnie prawie pod same drzwi firmy i nie spoźniłem sie do pracy. Pożyczyliśmy sobie wszystkiego dobrego wzajemnie.

#pozytywnie #dobryuczynek

Ps. Jako kobieta to pewnie bym zrezygnował. Co w sumie nie dziwne.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach