Wpis z mikrobloga

Jak mi szkoda jest ludzi uczciwie pracujących za psi grosz. Wiem, nie każdy przecież może zarabiać godne pieniądze, ale są ludzie dobrzy, wykształceni, a mimo wszystko zarabiają jakieś marne grosze 5-6k PLN netto. Tym bardziej, mając pracę wymagającą i żmudną nie tyle co pod względem fizycznym a intelektualnym. A do tego pozostałe warunki jak w typowym Januszexie.

Czuję się praktycznie winny, bo moja praca poza momentami jakiegoś stresu gdy muszę coś dopiąć na ostatnią chwilę (głównie ze swojej przypadłości odkładania rzeczy mniej lubianych na ostatnią chwilę), jest po prostu jakby przedłużeniem wakacji z liceum. Siedzę przed kompem, coś poklikam. Jestem chory, to sobie przeleżę w łóżku, praktycznie nic nie robiąc. Najzabawniejsze jest to, że za moją daremną pracę dostaje niemałe wynagrodzenie, a ludzie nade mną są zadowoleni i sami z siebie mi to wynagrodzenie podwyższają, chwaląc za efekty. Czuję się jak w matrixie, tylko czekam aż mnie zwolnią, bo to jest abstrakcja.

Dlatego w opór doceniam swoją pracę, mając cały czas wizję tyrania za pieniądze które nie starczają na godne życie.

#pracbaza
  • 3