Wpis z mikrobloga

@greenape: Odniosę się tylko do tego: "zyski z niego są wyłącznie finansowe i dodatkowo w niewielkim stopniu dla konsumenta"

To bzdura. Gdyby nie genetyczne modyfikacje zwiększające wydajność z hektara i ochrona przed szkodnikami żywność kosztowałaby dużo więcej: konsument bezpośrednio zyskuje na GMO.
@t3m4: Napisałem w niewielkim stopniu. Czy nie jest tak, że na obniżeniu ceny surowca i tak najbardziej zyskają pośrednicy a nie konsument? Chciałbym znać realne dane na temat tych różnic cenowych. Wydaje mi się, że nie były by dla mnie przekonujące. I tak jestem zdania, że statystyczny obywatel państwa, w którym się dość dobrze żyje zbyt skąpi na jedzenie, woląc zbierać np. na nowego smartfona czy coś podobnego.
@greenape:

na obniżeniu ceny surowca i tak najbardziej zyskają pośrednicy a nie konsument


Bo więcej konsumentów kupuje? Czy dlatego, że sklepy mogą walnąć wyższe marże? W tym drugim wypadku zabawa się kończy w momencie, kiedy ktoś decyduje się pobierać niższe marże żeby przyciągnąć klientów (a zawsze się ktoś taki trafi).

statystyczny obywatel państwa, w którym się dość dobrze żyje zbyt skąpi na jedzenie


Nie bardzo rozumiem, do czego ma ta konkluzja
@t3m4: No ok - pewnie masz rację, że wolny rynek zrobi swoje. Co do cen to tak na szybko z wikipedii Jednakże rok później w Nature ukazała się metaanaliza 49 recenzowanych publikacji naukowych, według której dzięki GMO plony były wyższe w krajach rozwiniętych o 6%, a w rozwijających się o 29%. Nie wiem skąd taka różnica. My powinniśmy patrzeć na dane o krajach rozwiniętych - 6%. Dla mnie to bardzo
@greenape:

Nie wiem skąd taka różnica


Żadne ze mnie biotechnolog, ale wydaje mi się, że po prostu w krajach rozwiniętych stosowano np lepsze nawozy, siano na lepszej ziemi, a rolnicy posiadali większą wiedzę nt uprawy roślin. Różnica może też być w odmianie, przed GMO też przecież modyfikowano organizmy genetycznie, więc w krajach rozwiniętych rolnicy mogli używać lepszych nasion, niż gdzie indziej. A poza tym: raz, że 6% to wcale nie tak
@t3m4: Z tymi przesłankami, ty nie do końca jasna sprawa bo czasami trafia się na na jakieś. Nie wiem czy prawdziwe - żeby samemu to ocenić trzeba by było poświęcić naprawdę sporo czasu, ale na pewno sprawa nie jest w 100% jasna. Warto chyba uwzględnić to że korupcja jest rzeczą powszechną i czasami rację ma ten kto ma pieniądze.

Zaciekawiła mnie kiedyś ta informacja (http://www.raportrolny.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=423:rosja-zakaz-importu-kukurydzy-gmo&Itemid=280) (na szybko z google więc
@greenape:

na szybko z google więc może słabe źródło, ale prawdziwa


I ja o tym słyszałem, ale trudno orzec, czy to cokolwiek znaczy w kwestii szkodliwości GMO.

Większość dyskusji o gmo sprowadza się właśnie do spraw badań, a te nie są do końca jasne


Podałeś cytat z badań, które zostały podważone. Nie znam dokładnie wyników innych naukowców, więc nie będę jednoznacznie zaprzeczał, ale wydaje mi się, że niejasności nie biorą się
@t3m4: Dlatego boję się, że na fałszowanie może sobie pozwolić ten bogatszy, a nie ten zdolny i uczciwy. Ja co do badań pozostanę jak na razie bezstronny, bo żadna strona nie przekonuje mnie całkowicie, mimo że z tego co wiem wyniki bardziej skłaniają się ku braku szkodliwości aktualnych odmian. Wolałbym po prostu nie ryzykować, nawet jeżeli ryzyko jest małe. Badanie na zwierzętach powinno trwać moim zdaniem kilka lat.

Może to stary