W gorących jakiś wariat pisze że żłopie 2l coli dziennie i smaruje jakiś lifehack o druciarskim robieniu tego napoju. No spox, są wśród nas ludzie którzy nie ogarniają co z organizmem robi ponad 200g sacharozy + masa kwasu fosforowego na dobę.
Choć z drugiej strony ciekawość żre mocno: co w zasadzie piją mirki i węgierki #pdk na co dzień, ile jest ogarów a ile wariatów? Sprawdźmy. Klikamy jakie płyny pijemy w większości, plusujemy dla zasięgu i sprawdzamy co tam pije mirko ( ͡º͜ʖ͡º)
@purrminator: A gdzie opcja na kranówę? W wielu miastach mamy tak czystą i smaczną, że gwałtem na logice byłoby dźwiganie zgrzewki kilka razy w tygodniu ze sklepu.
@DEWASTATOR_TM: żeby nie było że jestem hipokrytą: za gówniaka miałem kilka lat życia że chlałem po 2l coli dziennie xD No ale człowiek dorósł, zmądrzał i dziś se piję oranżadę grapefruitowo-ananasową bez cukru ¯\(ツ)/¯ Nawet do kawy leję syrop z sukralozą żeby jak najmniej tego białego gunwa w siebie sypać. No ale ja to ja, poczekajmy i zobaczmy jak wypada statystyka mirko.
@purrminator: Za mlodego (lvl jakos 16-18) 2-2,5 l coli dziennie to bylo normalne. Potem sie pokapowalem ze chyba cos tu jest nie tak i przestalem. Teraz od kilkunastu lat 6-8 piw dziennie. Jak to mowia...zamienil stryjek siekierke na kijek :DD
@gorzki99: jezu chryste ( ಠ_ಠ) Jako syn alkusa (pośrednio zabitego właśnie piwem) mogę jedynie życzyć siły woli żebyś się z tego wygrzebał bo na własne życzenie wpakowałeś się w konkretne gówno ( ͡°ʖ̯͡°) Śmieszkować to można z 3 piw dziennie (choć to wciąż alkoholizm), twój wynik to jest już totalny dramat (╯︵╰
@purrminator: Dzieki miras za troske ale bez obaw.
Jakos 1,5 roku temu mialem motywacje i rzucilem z dnia na dzien. I sie troche zdziwilem bo organizm w zaden sposob nie zareagowal a myslalem ze bedzie cos odwalal :P No ale motywacja sie skonczyla :PP
W miedzyczasie mialem miedzy innymi USG jamy brzusznej (z innego powodu) i pani stwierdzila ze watroba jest calkiem ok (co rowniez mnie zdziwilo :PP)
i dziś se piję oranżadę grapefruitowo-ananasową bez cukru ¯\(ツ)/¯ Nawet do kawy leję syrop z sukralozą
@purrminator: Ja od kiedy zacząłem hektolitrami pić gazowaną kranówę z sodastream z dnia na dzień przestałem pić cokolwiek kolorowego poza kawą i okazyjnym piwem/drinkiem. Wcześniej lekko szła zgrzewka napoju bez cukru na tydzień a po kilku tygodniach po przejściu na gazowaną wodę jak spróbowałem coli zero to było tak słodka, że aż mi gębę wykrzywiło.
@smk666: kwestia preferencji, ja osobiście tęsknię trochę za sokami 100% ale że mają po 9% cukru to wypracowałem kompromis czyli tę właśnie oranżadę "zero" z sokiem w składzie. Moja różowa z kolei pije 1,5l gazowanej mineralnej w pracy, w domu podobną oranżadę co ja (inny smak, też "zero"). Co kto lubi, ważne żeby ograniczyć/wykluczyć te wszystkie słodkie szajsy z cukrem/fruktozą na poziomie 5% i wyżej. Cola (oba warianty) to osobny temat
Choć z drugiej strony ciekawość żre mocno: co w zasadzie piją mirki i węgierki #pdk na co dzień, ile jest ogarów a ile wariatów? Sprawdźmy. Klikamy jakie płyny pijemy w większości, plusujemy dla zasięgu i sprawdzamy co tam pije mirko ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jakiego płynu/napoju wypijasz dobowo najwięcej?
A gdzie opcja na kranówę? W wielu miastach mamy tak czystą i smaczną, że gwałtem na logice byłoby dźwiganie zgrzewki kilka razy w tygodniu ze sklepu.
@gorzki99: jezu chryste ( ಠ_ಠ) Jako syn alkusa (pośrednio zabitego właśnie piwem) mogę jedynie życzyć siły woli żebyś się z tego wygrzebał bo na własne życzenie wpakowałeś się w konkretne gówno ( ͡° ʖ̯ ͡°) Śmieszkować to można z 3 piw dziennie (choć to wciąż alkoholizm), twój wynik to jest już totalny dramat (╯︵╰
Jakos 1,5 roku temu mialem motywacje i rzucilem z dnia na dzien. I sie troche zdziwilem bo organizm w zaden sposob nie zareagowal a myslalem ze bedzie cos odwalal :P No ale motywacja sie skonczyla :PP
W miedzyczasie mialem miedzy innymi USG jamy brzusznej (z innego powodu) i pani stwierdzila ze watroba jest calkiem ok (co rowniez mnie zdziwilo :PP)
Bedzie motywacja to
@purrminator:
Ja od kiedy zacząłem hektolitrami pić gazowaną kranówę z sodastream z dnia na dzień przestałem pić cokolwiek kolorowego poza kawą i okazyjnym piwem/drinkiem. Wcześniej lekko szła zgrzewka napoju bez cukru na tydzień a po kilku tygodniach po przejściu na gazowaną wodę jak spróbowałem coli zero to było tak słodka, że aż mi gębę wykrzywiło.
Co kto lubi, ważne żeby ograniczyć/wykluczyć te wszystkie słodkie szajsy z cukrem/fruktozą na poziomie 5% i wyżej.
Cola (oba warianty) to osobny temat