Wpis z mikrobloga

Ehhh. Pamiętam gdy miałem 15 - 16 lat to miałem takiego "kolegę" co się bujaliśmy na rowerkach po okolicznych wioskach. Czasami bywaliśmy a to on u mnie a to ja u niego. Nasze lata młodzieńczej znajomości to pomiędzy 2003 - 2010r. Czy to była fajna relacja? Nie! Opowiem wam kilka historii:

- raz podczas bujania się na rowerkach powiedział mi, że jego mama powiedziała, że ze mnie to taki "ulung" po czym zaczął gadać do mnie "ty ulungu". z początku nie myślałem, że to coś strasznego dopóki nie sprawdziłem co to znaczy.

- innym razem jak się bujaliśmy na rowerkach to samochód lekko potrącił jego psa a on go zaczął tulić i mówić "to mój najlepszy kolega". W sumie w dupie to miałem ale dało do myślenia.

- była zima i był śnieg a on mi rzucił twardą jak kamień śnieżka w ryj. Bolało. wkurzyłem się i rzuciłem się na niego z pięściami jak nie chciał przestać

- raz, pewnie znowu podslyszał od rodziców i zaczął gadać tak złośliwie "co ty sobą reprezentujesz...??". Tak w kółko i dziwnym tonem.

- raz czekaliśmy na PKS do powiatowego do szkoły i się pobiliśmy o to bo ja miałem cieplejsza kurtkę a on lżejsza - nawet mi się podobały niby bujki ale rozciął mi łuk brwiowy chociaż nie uderzył za mocno. musiałem to zszywać u lekarza. dodam, że jak mi poleciała krew to się zatroskał ale chyba bardziej bal się ewentualnych konsekwencji.

Myślę, że znalazłbym więcej takich historii. Z jednej strony były to szczenięce lata które rządzą się swoimi prawami. Ofc z "kolegą" nie mam już kontaktu - wziął za żonę najładniejsza dziewczynę z gimnazjum, ma furę, mieszkanie, dzieci , pomoc rodziców z kasą. Też wiem, że jego rodzina miała trudny okres gdy byliśmy młodzi, jego rodzice nawet pożyczali od moich 50zl swojego czasu. Wiem, że ta atmosfera i u mnie i u niego była naprawdę gęsta - widać było po nim, że coś się dzieje nie tak. Sam przecież nie byłem grzeczny. Jak to normictwo raz się ocknął i powiedział "kurde, gdy byłem młody swoim zachowaniem mogłem komuś zniszczyć życie, ktoś mógłby nawet popełnić samobójstwo". No tak nabrał sił i pewności znęcając się nad słabszymi a teraz "krokodyle łzy" bo już jestem hehe dorosły i już hehe rozumiem.

Ja skończyłem jako nikt na rencie rolniczej. Ale to od początku było wiadomo tylko człowiek się łudził - geny.

Jak będzie trochę zainteresowania napisze o drugiej zakończonej relacji z innym kumplem.

#przegryw #normictwo #mlodosc #dziecinstwo #relacjemiedzyludzkie #psychologia
Blueweb - Ehhh. Pamiętam gdy miałem 15 - 16 lat to miałem takiego "kolegę" co się buj...

źródło: temp_file327621259274344204

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
jego mama powiedziała, że ze mnie to taki "ulung" po czym zaczął gadać do mnie "ty ulungu"

Jak to normictwo raz się ocknął i powiedział "kurde, gdy byłem młody swoim zachowaniem mogłem komuś zniszczyć życie, ktoś mógłby nawet popełnić samobójstwo". No tak nabrał sił i pewności znęcając się nad słabszymi a teraz "krokodyle łzy" bo już jestem hehe dorosły i już hehe rozumiem.


@Blueweb: stara jakiegoś patusa miała jakieś uwagi do
  • Odpowiedz