Wpis z mikrobloga

#mecz

Żewłakow podsumował z klasą. Klebaniuk przeżywa na pewno teraz spory stres. Nie ma co kopać leżącego, bo już był kiedyś taki bramkarz co sie wyhuśtał. To tylko sport.

Zresztą tak samo winny jak Klebaniuk jest i trener, że na niego postawił i zarząd, że nie zainwestowali w lepszego bramkarza.
  • 6
  • Odpowiedz
  • 14
@Maly_Jasio: zacznijmy od tego, że on nie powinien się w ogóle pojawić na tym poziomie. Umiejętnościami to maksymalnie trzecia liga, a i tak byłby tam jednym ze słabszych.
  • Odpowiedz
  • 2
@r4x4: No tak, dlatego i trener i zarząd dali dupy. Może trener trochę mniej bo majac do wyboru doświadczonego ale słabego to wstawił niedoświadczonego i być może dobrze rokującego. Ale jak się okazało - słabego. Ryzyko się nie opłaciło.
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio: Nie jest to wina Klebaniuka, bo - nie obrażając go - nie jest to po prostu jego poziom i nie mam pojęcia, co w nim widział ktoś odpowiedzialny za jego zakontraktowanie, z myślą o miejscu dla niego w ekstraklasowym zespole. Kiepskie warunki, kiepska technika, psychy też nie ma. Powinien sobie grać na spokojnie w II lub III lidze
  • Odpowiedz