Wpis z mikrobloga

Mirki #raspberrypi i #linux.owe - jest sobie Raspbi, działa na nim tak mało usług, że 5% zużycia CPU to rzadkość, w zasadzie tylko operuje inteligentnym domem. I nagle - przestaje się komunikować ze światem po SSH. Od razu odrzuca połączenia, wcześniej zdarzyło się coś takiego to chciał autoryzację po kluczu publicznym (którego nie ma, więc "awaryjnie" dodałem).

WTF, bo już nie mam pomysłów? Średnio raz na tydzień taka awaria.
  • 9
@ZdzisiekPoranny: karta SD jest n-ta z kolei, ale ta używana jest w trybie read-only tylko do bootu. reszta leci z pendrive'a. który też jest nowy i wszystko z nim ok.

@bartolini_gabka: co do logów to oczywiście twierdzę 'nie', ale zalogować się i sprawdzić bez rebootu nie mam jak. a po reboocie logów nie ma/.
@pneumokok:

oczywiście twierdzę 'nie', ale zalogować się i sprawdzić bez rebootu nie mam jak. a po reboocie logów nie ma


to nie wprowadzaj w błąd :<

Zapisuj logi na pendrivie czy gdzieś...

Czyli interfejs działa, webserwer działa, SSH nie.


To mi podsuwa jedną myśl, sprawdź, czy nie masz ustawione w systemie wymagania dla serwera SSH aby działała sieć. Spotkałem się z sytuacją, że przy restartowaniu interfejsu wlan, serwer SSH był zatrzymywany,