Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się nad małym mieszkaniem finansowanym bk2% + gwarancją z BGK. Miasto wojewódzkie z topki.
Przez okres dopłat (na ten moment pierwsze 5lat) wychodzi, że realne oprocentowanie jest rzędu 2%. Zakładam, że do końca dopłat będę miał dość gotówki, żeby spłacić całość pozostałego zadłużenia. Kredyt na 300msc. Comiesięczne nadwyżki lokowałbym w jakieś lokaty/obligacje, tak długo jak zysk byłby wyższy niż te 2% odsetek. Na koniec spłata całość za jednym razem.
Jest jakiś błąd w moim rozumowaniu/kalkulacjach? Wiadomo można też poczekać z mickpl na pęknięcie bańki i spadki cen o połowę, ale jakoś wątpię w taki scenariusz w topowych miastach.

  • 6
  • Odpowiedz
@z00mii: a tak całkiem poważnie, nie opłaca się wziąć najkrótszego okresu kredytowania, żeby spłacić jak najwięcej kapitału w pierwsze 10 lat przy wykorzystaniu dopłat ? Teraz Itak rata malejąca także jak zniesiesz pierwszą ratę to z czasem będzie coraz lżej a na koniec dopłat zostanie Ci mniej kapitału do spłacenia.
  • Odpowiedz
@DaxterPoker: nie ma sensu. Na ten moment lepiej brac jak najniższe raty.
Od długu płacisz 2% odsetek, a na lokacie masz 5+% - podatek belki.

Po trzech latach można nadpłacać bez limitu, wiec jak oprocentowanie lokat będzie mniejsze niż oprocentowanie długu to wtedy po prostu nadplaczasz kredyt bo już się nie opłaca homikowac pieniędzy
  • Odpowiedz
@z00mii Dobrze kombinujesz i ja mam zamiar robić dokładnie tak samo. Po 10 latach przynieść pozostały kapitał do banku i zamknąć kredyt lub nadplacac wcześniej - w zależności od poziomu stop.
  • Odpowiedz
@DaxterPoker: Jak najdłuższy okres żeby mieć najniższą rate i raty malejące, bo dopłaty są do części odsetkowej i w tej kombinacji największą część odsetkową wrzucasz na początek kredytu. Ogólnie opłaca się nadpłacić po 10 latach całość, a przez 10 lat wgl nie nadpłacać tylko trzymać hajs na lokacie bo wiekszy procent masz z lokaty niż zysk z nadpłaty.
  • Odpowiedz