Wpis z mikrobloga

Kiedyś jak miałem doła albo stałem przed stresującą zmianą w życiu to puszczałem sobie evangeliona i pomagało.

Niestety od kilku lat nawet nie mogę tego skończyć bo mnie męczy. Trochę smutne że dzieło które przez tyle lat kochałem teraz jakby mi jest obojętne.
  • 1