Wpis z mikrobloga

#usa #ufo
Gdyby kogoś ominęły zeznania w kongresie w sprawie UFO to przygotowałem streszczenie:

Grupa, w skład której wchodzili wysoko postawieni urzędnicy m.in. Departamentu Stanu, została utworzona po II wojnie światowej i wydarzeniu w Roswell.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Incydent_w_Roswell

Miała czuwać m.in. nad realizacją tajnego planu A/za pomocą inżynierii wstecznej odtworzyć technologię obcych B/utworzyć krzyżówkę człowieka i kosmity(niepotwierdzone, podobno była o tym mowa na części niejawnej komisji). Plany te realizowane były m.in. przez niemieckich naukowców przerzuconych do USA przez amerykańskie służby specjalne w ramach operacji Spinacz. Jeszcze na początku lat 50. grupa funkcjonowała, za wiedzą i zgodą rządu USA, w strukturach Departamentu Stanu. Już w początkowym okresie swojej działalności członkowie grupy nawiązali kontakt z Obcymi, którzy – jak się okazało – zamierzali eksterminować ludzkość, kolonizując Ziemię. Wówczas grupa zagroziła kosmitom, że zniszczy planetę za pomocą broni jądrowej, co uniemożliwi kolonistom osiedlenie się na niej z powodu ekstremalnego zimna. W wyniku groźby ludzkość została oszczędzona od natychmiastowej inwazji. Przystąpiono do negocjacji z Obcymi.

W 1973 roku członkowie grupy działającej dotychczas w ramach Departamentu Stanu zerwali związki z oficjalnymi władzami (choć niektórzy z nich pozostali pracownikami instytucji rządowych) i utworzyli Syndykat, który zaczął funkcjonować jako tajne międzynarodowe „konsorcjum”oraz samozwańczy, jedyny reprezentant ludzkości w relacjach z istotami pozaziemskimi planującymi kolonizację Ziemi. Utworzono tzw. Projekt – przedsięwzięcie o charakterze spiskowym, które zakładało porozumienie i współpracę między przedstawicielami ludzi i kosmitami. Syndykat uzyskał ze strony sojusznika deklarację, że niewielka grupa ludzi (członkowie Syndykatu oraz wskazane przez nich osoby) będzie mogła przetrwać inwazję jako ludzko-kosmiczne hybrydy. Ostateczną datę kolonizacji ustalono na 2012 rok, tak aby obie strony mogły do tego czasu pracować nad stworzeniem hybrydy. Ustalono, że jeśli próby te powiodą się, hybrydy będą po kolonizacji służyć Obcym jako niewolnicy. Koloniści przekazali też Syndykatowi embrion istoty pozaziemskiej jako źródło materiału genetycznego na potrzeby hybrydowych eksperymentów. W zamian Obcy zażądali próbek ludzkiego DNA, a konkretnie przekazania przez członków Syndykatu po wybranej osobie z grona ich najbliższych. Wszystkie przekazane osoby miały być zwrócone po rozpoczęciu kolonizacji, każda z nich miała też ostatecznie stać się hybrydą[8].

W momencie zawierania porozumienia, obie strony zachowały jednak przed sobą tajemnice. Syndykat zaczął potajemnie pracować nad szczepionką hamującą działanie wirusa. Koloniści z kolei tylko udawali, że masowe zakażenie czarnym olejem pozwoliłoby jedynie na kontrolowanie ludzi jako niewolników – w rzeczywistości olej miał sprawiać, że nowe istoty pozaziemskie będą „rodzić się” w ciałach swoich ludzkich gospodarzy, natomiast ludzie całkowicie wyginą. Gdy Syndykat przejrzał prawdziwe zamiary kosmitów, przyspieszył prace nad stworzeniem hybrydy odpornej na działanie czarnego oleju, jednak zaczął ukrywać efekty eksperymentów przed Obcymi.

Prace nad szczepionką przeciw wirusowi równolegle (i bez wiedzy kosmitów) prowadzili też Rosjanie. Pozaziemską substancję, którą nazwali czarnym rakiem, znaleźli na meteorycie, jaki rozbił się na terenie Tunguski. Badania Rosjan zakończyły się częściowym powodzeniem – ich szczepionka powstrzymywała najważniejsze objawy zainfekowania wirusem. Rosyjska szczepionka została przechwycona i wykorzystana przez Syndykat do dalszych badań, mimo przeciwdziałań ze strony KGB.

Pierwszym sukcesem projektu stworzenia ludzko-kosmicznej hybrydy był zakończony powodzeniem program sklonowania człowieka. Klony stworzone przez Syndykat z wykorzystaniem obcej tkanki posiadały część cech istot pozaziemskich, jednak były od nich słabsze. Gdy koloniści zorientowali się, że niektóre serie klonów zaczęły realizować swój własny projekt kolonizacji Ziemi, zaczęli wysyłać obcych-łowców nagród (ang. alien bounty hunters), którzy mieli eliminować klony-sabotażystów.

W 1998 roku Syndykat odkrył, że wśród obcych istniała także frakcja buntowników, którzy aktywnie przeciwstawiali się kolonizacji. Rebelianci wyróżniali się wyglądem – mieli zaszyte wszelkie otwory na twarzy, aby uniknąć możliwości zarażenia czarnym olejem.

W 1999 roku buntownicy przeprowadzili operację, która odmieniła losy Projektu. Rebelianci dowiedzieli się o stworzeniu przez Syndykat pierwszej w pełni udanej, czyli odpornej na czarny olej, ludzko-kosmicznej hybrydy (była nią Cassandra Spender, była żona Palacza; zgodnie z ustaleniami, stworzenie hybrydy miało uruchomić proces kolonizacji). Gdy członkowie Syndykatu przybyli na spotkanie z kolonistami, aby przekazać im hybrydę, zamiast nich pojawili się rebelianci, którzy zabili większość przybyłych, w tym Cassandrę Spender[8]. Oznaczało to koniec istnienia Syndykatu i konieczność zmiany planów przez kolonistów.

Palacz, który przeżył zasadzkę rebeliantów, próbował kontynuować pracę nad Projektem (m.in. z ludźmi współpracującymi wcześniej z Syndykatem) i odbudować spisek z kolonistami.

Koloniści wdrożyli tymczasem strategię, która nie wymagała współpracy z ludźmi. Zaczęli zamieniać wybranych ludzi na tzw. superżołnierzy, nad którymi pracowali dotąd potajemnie jako nad alternatywną rasą niewolników, na wypadek gdyby nie udało się stworzyć hybrydy człowieka i kosmity. Aby stworzyć superżołnierzy, koloniści zarażali ludzi nowym szczepem wirusa, który powoli niszczy organizm, a następnie odbudowuje go już w nowej, praktycznie niezniszczalnej formie, posiadającej cechy istot pozaziemskich. Superżołnierze wypełnili lukę po członkach Syndykatu – przeniknąwszy w szeregi instytucji rządowych, w tym FBI i armii, koordynowali przygotowania do kolonizacji planowanej na 2020 rok podczas pandemii sars-cov2 i dbali o utrzymanie projektu w tajemnicy.
  • 7
  • Odpowiedz