Wpis z mikrobloga

Nawet Ćwiąkała się zaczyna rozmieniać na drobne i ma wyrzut do Santosa, że nie ma telefonu przy dupie, żeby dementować fejki anonów z Arabii Saudyjskiej

ostatni zachowujący resztki zdrowego spojrzenia na kadrową telenowelę


@Tremade: No i ma rację. Mówię to jako ktoś, kto sam traktuje czas poza pracą jako świętość i zdarzało mi się wyśmiać przełożonych, którzy myśleli, że będę odbierał ich telefon na urlopie chorobowym. Jest różnica między szarakiem, który
@bezbekpol: Wystarczyło, że Santos poszedł rano pielić grządki w ogródku, potem usiadł do obiadu z rodziną i gdy sięgnął po telefon sprawdzić godzinę zorientował się, że Kwiatkowski dzwonił do niego 10 razy, żona Kwiatkowskiego drugie tyle, a Sebastian Mila w Meczykach już zdążył skomentować jego dymisję. Patodziennikarstwo jest patodziennikarstwem, dla mnie bycie pół dnia poza telefonem nie jest pretekstem do wyrzutów.
dla mnie bycie pół dnia poza telefonem nie jest pretekstem do wyrzutów.


@Tremade: fajnie, ale ta bomba wybuchła we wczesnych godzinach porannych, a Santos odpisał na SMS dopiero o 18. I o ile może mieć #!$%@? na PZPN i nie odbierać od nich telefonów, o tyle nie sądzę, by miał #!$%@? na swój sztab i aby ci nie mogli się z nim w jakikolwiek sposób skontaktować i by przez cały dzień,