Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci dwa domy w Łodzi i okolicach, rok 2012/2022, oba cena 2,7 mln złotych, oba 320-330m, jeden na działce 5000m kawałek za Łodzią, drugi na działce 2000m na obrzeżach miasta.

sytuacja 1,5 roku później:
- jeden za 2,9 mln
- drugi za 2,4 mln
tzw. "muszę sprzedać" vs "nie ma chętnych? to cena w górę"
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 11
  • Odpowiedz
@affairz: te domy to są raczej niesprzedawalne aktualnie za takie pieniądze. Oczywiście chłop sobie może trzymać, nikt mu nie zabroni. Ale sprzedać tego nie sprzeda (ewidentnie liczy na frajera, a może akurat znajdzie tego frajera?).
  • Odpowiedz
  • 0
@haha123: dyskusyjna sprawa czy niesprzedawalne, ostatnio taki pośrednik-klaun z Łodzi co sprzedaje domy (jak ktoś zna rynek to "po 1 nutce" wie o kim mowa) wrzucił filmik, że nagrali oprowadzenie po domu, a on w międzyczasie się sprzedał. dom za chyba 1,7 mln (170m na działce 1000 na zadupiu), a nawet nie w Łodzi i poza ładnym wnętrzem to taki super "zwykły"
  • Odpowiedz
@affairz: 1.7 miliona, a 2.4-2.9 miliona to jednak jest potężna różnica. Ile trzeba zarabiać, aby mieć zdolność kredytową na 3 miliony? Ile ludzi ma taką zdolność kredytową? Promil wszystkich Polaków? Pewnie w tych granicach.
  • Odpowiedz
  • 0
@haha123

myślę że przy takich kwotach nie rozmawiamy o ludziach co się posiłkuje kredytem w jakimś znaczacym stopniu, śpią na kasie i kupują za gotówkę lub obsługa tego kredytu (w zakresie 10-90%) nie jest dla nich problemem i tyle... ale oni nie siedzą na wykopie tylko są zajęci koszeniem kasy.... i jest ich sporo, np. 3/4 lekarzy dentystów dorbych koderów, prawników wszelakich, od small to big biznes. jest ich w społeczeństwie jakieś
  • Odpowiedz
jest ich w społeczeństwie jakieś 10-15% i dla nich wydać te 3mln na dom to nie jest jakiś kosmos....


@del855: o nawet nie wiedziałem, że dla co drugiego Polaka wydawanie 3 milionów PLN to jest jak zakup chleba na kanapki. Dzięki, nigdy bym nie podejrzewał, że w tej Polsce jest tak dobrze.
  • Odpowiedz
  • 0
@haha123

10-15% przekładasz na "co drugi"?

no to się nazywa rozwarstwienie spoleczne, w latach 90 coś nieznanego bo wszyscy mieli podobnie czyli tyle co nic (nie licząc "uprzywilejowanych"), a teraz mają różnie.

średnio dla Polaka 3mln za dom to kosmos, dla top 10-15% jest to jak najbardziej w zasięgu, nie wiem co w tym jest dziwnego.
  • Odpowiedz
@del855: Z domami w granicach administracyjnych dużych miast jest ten problem, że podaż czegoś sensownego jest jeszcze mniejsza niż podaż sensownych mieszkań. Zazwyczaj cena / m2 jest niższa, ale z kolei tych m2 jest dużo.
  • Odpowiedz
  • 0
@avatarr

to ponoć duże stare domy są bezwartościowe a teraz problem z podąża ;) albo generalka podzialem na 2 domy, lub zroenianie z ziemia i stawianie nowego, bo cena domów z lat 90 i wcześniej z grubsza pokrywa się z cena działki w tym miejscu... dobre miejsca na dom wiaodmo że się skończyły, tak jak działki w centrum miasta pod budynki wielomieszkalne, ale to się nazywa rozowj miasta... dziś ktoś może budować
  • Odpowiedz
Napisałem o podaży domów sensownych, czyli takich, że nie musisz równać z ziemią ani robić generalki (no chyba że chcesz dostosować wystrój pod własne feng-shui). Generalnie wszystko od lat 2000 w górę, szczególnie jeśli były remonty.
  • Odpowiedz