Wpis z mikrobloga

Jest ciepły sierpniowy wieczór 2003 roku.
Dworzec w Katowicach śmierdzi żulem i szczynami, nic sobie z tego jednak nie robisz, bo jeszcze chwila I wyruszysz na dwutygodniowy obóz, na który czekałeś cały rok.
Wchodzisz na peron i widzisz znajome twarze, które też były w zeszłym roku i już wiesz że będzie fajnie. Twoją uwagę od razu zwraca jednak dziewczyna, którą widzisz po raz pierwszy: ma grzywkę, dwa długie warkocze i przepiękny uśmiech- później przedstawi Ci się jako Agnieszka.
Ostatnie pożegnania z rodzicami, szybkie ustalenia kto z kim w przedziale i nocny pociąg relacji Katowice- Kołobrzeg wyrusza w nad Bałtyk.
Nikomu w głowie spanie, głośne rozmowy z kolegami, przechadzki po wagonie, poznawanie nowych osób. Stukotanie kół o tory, uspokaja Cię i wprowadza w dobry nastrój. Lubisz ten klimat nocnego pociągu i wychylanie głowy na stacjach by zaciągnąć w nozdrza mieszaniny zapachów podkładów kolejowych i ciepłej sierpniowej nocy.Z zaciekawieniem obserwujesz twarze ludzi na peronach, kim są i dokąd zmierzają?
Docieracie w końcu na miejsce, po 10 godzinnej wyprawie, nikomu nie chce się jednak spać, trzeba lecieć na plażę. Szybkie rozpakowanie i do wody.
Przez dwa tygodnie czas mija Ci na zabawie z przyjaciółmi na plaży, wrzucaniu dziewczyn do wody i obrzucaniu ich meduzami. Wieczorami grasz w piłkę by popisać się przed koleżankami, czas przed ciszą nocną wykorzystujesz na rozmowy o życiu i głupotach.
Podczas dyskoteki Agnieszka daje się zaprosić do "wolniaka" I kładzie ręce na ramionach, a Ty prosisz niebiosa by czas się zatrzymał. Czujesz zapach jej włosów i jak urzeczony wpatrujesz się w te cudne sarnie oczy. Tej nocy z emocji będziesz mieć problem z zaśnięciem.
Tej nocy wiele par obieca sobie, że ich uczucie przetrwa wieki i poobozową rozłąkę.
Mimo usilnych końskich zalotów Twój obiekt westchnień nie odwzajemni ostatecznie uczucia, boli ale trzeba żyć dalej.
Dwa tygodnie szybko mijają, czekasz na transport, który zawiezie Cię na dworzec. Czas pożegnań i łez. Nagle podbiega do Ciebie koleżanka takiej szarej myszki Pauliny z innego obozu z drugiego końca Polski i prosi w jej imieniu o adres, bo jej się spodobałeś i chce byście pisali do siebie po obozie. Wtedy ją zauważasz i przypominasz sobie o jej uroczych piegach i tym jak zabawnie udaje szczekanie psa. Dajesz adres koleżance i czas wracac do domu.
Agnieszki nie zobaczyszjuż nigdy, podobnie jak wiekszosci kumpli z obozu. Z Pauliną przez trzy lata bedziesz wymieniał listy, które gdzieś tam jeszcze leżą w Twoich rzeczach w domu rodziców. Spotkasz się z nią jeszcze dwa razy, w przypływie młodzieńczej fantazji jadąc przez całą Polskę by spotkać się z nią przez dwa dni. Z czasem kontakt będzie coraz rzadszy, aż w końcu zaniknie. Do dziś, mimo że masz kochającą rodzinę: żonę i dzieci, czasem zerkniesz na sprawdzić, co tam u niej na jej insta. Sam nie wiesz po co: chyba po to by przywołać te chwile beztroski sprzed 20 lat, gdy nie miałeś zmartwień i myślałeś że jesteś najmądrzejszy i niezniszczalny.

Jest ciepły sierpniowy wieczór 2003 roku, a Ty już nigdy nie będziesz mieć 16 lat.

#feels #wspomnienia #dziecinstwo #pierwszamilosc
  • 6
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: nigdy nie zapomnę jak po wyjściu ze spiża jakiś #!$%@? naćpany patus gonił mnie z 5m gałęzią przez cały dworzec autobusowy. Musiałem jechać taryfą do domu bo #!$%@? aż pod empik biegł z tym konarem za mną
  • Odpowiedz