Wpis z mikrobloga

legalne metody z definicji nie mogą być kradzieżą

@Reynolds: Z definicji prawnej - a ja nigdzie nie napisałem, że złamał prawo, tylko, że okrada kraj.

To, że coś jest legalne, nie oznacza, że jest etyczne - i nie mam najmniejszego problemu z nazywaniem nieetycznych działań "złodziejstwem" czy "oszustwem". Oszuści podatkowi wykorzystujący luki w prawie są dla mnie tak samo złodziejami, jak sprzedawcy wciskający magiczne garnki zmanipulowanym emerytom - i koło #!$%@?
  • Odpowiedz
@WaveCreator: łap plusika.

Mało co mnie tak #!$%@? jak element społeczny, który na każdym kroku kombinuje jak to nie płacić podatku, odliczać składki zdrowotne itp. a potem marudzi, że w tej Polsce to wszędzie drogi dziurawe, edukacja słaba i kolejki do lekarzy. Nie to co na zachodzie!
  • Odpowiedz
@WaveCreator: gdyby... gdyby... gdyby wszystko miało być etyczne to nie byłoby żadnych podatków, a nazywając rzeczy poimieniu haraczy (te wszystkie, podatki, daniny,opłaty przecież ściągane są pod groźbą lub wręcz z użyciem sily) a jedynie dobrowolne składki.
  • Odpowiedz
A jak odrozniacie kiedy coś jest np sprawiedliwym zwrotem podatku a kiedy nie? To jest dziecinne myślenie typu sprawiedliwe jest to co wg mnie jest. Prawo nie jest czymś obok, tylko pozwala ludziom jednoznacznie się komunikować. Bez tego każdy będzie miał swoją wersję tego co można a czego nie.
  • Odpowiedz
legalne metody z definicji nie mogą być kradzieżą.


@Reynolds: Legalnym jest też sprzedawanie idiotom czaszek z AliExpress za 6-tysięcy złotych albo wciskanie moherom magicznych materacy leczniczych za 5 koła. Tego też prawo nie zakazuje. Natomiast sam fakt, że coś jest legalne nie oznacza, że musi być dobre lub moralne. Wszelkiej maści cwaniacy żyją i dorabiają się na tym, że wykorzystują luki prawne oraz nieprecyzyjne zapisy, żeby się nachapać szybko pieniędzy. Czy
  • Odpowiedz
@WaveCreator: Podatki to część pewnej umowy, na której opiera się sens państwa. Płacisz je, a za te pieniądze państwo organizuje usługi publiczne z których możesz korzystać. Jeśli jednak państwo nie wywiązuje się ze swojej części umowy, rozkrada pieniądze z moich podatków i nie jest w stanie zorganizować mi np. sprawnej opieki zdrowotnej, to po prostu rezygnuje z tej umowy i przestaje płacić podatki. Nie ma w tym nic nieetycznego, tak samo
  • Odpowiedz
@WaveCreator: nie da się okraść złodzieja ze swoich pieniędzy. To wciąż twoje pieniądze. Optymalizacja podatkowa i unikanie to nie uchylanie. Po to są te zapisy by płacić jak najniższe podatki.
  • Odpowiedz
@WaveCreator: otoz to. Jako osoba na b2b w czasach pandemii mialem mozliwosc skorzystania z tarczy anti-covid i tam dawali chyba 5000.

...ale rodzaj uslug jakie wykonuje powoduje, ze covid19 byl dla mnie totalnie neutralny jesli chodzi o finanse i stabilnosc. Nie wpłynął na nic. Wiec ja z tarczy nie skorzystałem i byl to swiadomy wybor. Cenie swoja uczciwosc na wiecej niz 5000 zl.

No ale ile realnie osob tak postapi? Nie
  • Odpowiedz