Wpis z mikrobloga

@dominges08: Też mi było strasznie szkoda, świetna płyta z mocnym przekazem, i genialnymi bitami przeszła bez większego echa, a w tym czasie listy przebojów okupowało jakieś patologiczne gówno pokroju Firmy czy Popka ( ͡° ʖ̯ ͡°) Tak właściwie to mam wrażenie, że w okolicach 2011-12 skończyły się sensowne rapowe płyty w "mainstreamie", i weszła na całego banankowa komercha/pato rapsy. Pamiętam ogromny zawód nową solówką Włodiego na której