Wpis z mikrobloga

Zawsze miałem problem z przedstawieniem swojego zdania, jeśli było ono odmienne względem moich rozmówców. Wiązałoby się to z koniecznością jego uargumentowania i obronienia, a w pewnych sytuacjach mogłoby ono zostać uznane za kontrowersyjne. Niektórzy nie potrafią na chłodno przyjąć sprzeciwu i oponują w nieskończoność, byleby wyszło na to, że racja leży po ich stronie, bo duma nie pozwala im przyznać się do błędu, a wygranie takiej potyczki słownej traktują jako sprawę życia i śmierci. Wiele osób prowadzi takie dyskusje w sposób agresywny, kpiący, ekspresywnie manifestując w trakcie niej jak głupie jest to co mówisz. Dlatego niemal zawsze wybierałem drogę kompromisu, zgadzając się na te same stanowiska co pozostali.
Jeśli zdarzało mi się postawić na szczerość i wyrazić swoją autentyczną opinię, to później o tym rozmyślałem i czułem się zawstydzony przez dalszą część dnia. Poza tym dostrzegałem, że często spotkała się ona z zmieszaniem lub zostałem natychmiastowo sprowadzony do parteru, wyśmiany, mimo że akurat mogłem się nie mylić w tym konkretnym przypadku. Charyzma to podstawa podczas dyskusji. Dlatego najlepiej jest unikać zbytniego eksponowania się i zachować pewną wstrzemięźliwość, bo i tak na samym końcu zostaniesz przekrzyczany przez normickie bydło.

#przegryw #fobiaspoleczna
  • 5
  • Odpowiedz
@eisil ja jestem tak #!$%@? pod tym względem, że gdy w czasie magisterskiej prezentacji seminaryjnej taka doktorka-sucz chcąc wyprowadzić mnie z "błędu" palnęła kompletnego bzdeta, zamiast ją szybciutko wyjaśnić przy publiczniści to podkuliłam ogonek mimo 100% pewności, że to ja mam rację ʕʔ i oczywiście cringe do końca życia z tego tytułu
  • Odpowiedz
@eisil: Dokładnie, dosłownie przed chwilą usunąłem komentarzy na YT z obawy przed hejtem.
Jednym z głupszy "mądrości" normickich jest stwierdzenie "skoro tak Cię to boli to widocznie coś jest na rzeczy". Tymczasem jest kompletnie odwrotnie. Jeżeli ktoś ma rację to może trochę boli ale potem szybko przechodzi. Najgorzej kiedy ktoś nie ma racji a i tak Ci się obrywa bo wtedy nawet nie masz się do czego odnieść. W pierwszym przypadku
  • Odpowiedz