Wpis z mikrobloga

Piąty dzień trzeźwości, przez pierwszy trzy dni miałem fizyczne objawy odstawienia. Biegunki, pocenie się, drżenie rąk i bóle mięśni. Jestem zapisany na leczenie odwykowe, byłem już na dwóch wizytach, po weekendzie odbędzie się trzecia wizyta. Na razie w sumie przeprowadzali głównie wywiad i mnie diagnozowali. Jest to dla mnie wielki krok, bo walka z nałogami może umożliwić mi powrót do pracy i normalnego życia.

Gdy zszedłem z fazy, to pojawiło się silne przygnębienie. Ogólnie to leczę się farmakologią na depresję, biorę 100 mg sertraliny dziennie, a oprócz tego mam jeszcze schizofrenię paranoidalną. Także decyzja o zapisaniu się na odwyk może być jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Bardzo trudno jest odpowiednio leczyć tak ciężkie choroby psychiczne jeśli się pije, bo nie mogę przecież wziąć leków w dzień, w którym już coś wypiłem. Poza tym alkohol tylko na chwilę wytłumia problemy, a potem one wracają ze zdwojoną siłą.

Piłem w sumie różnie, czasem sam, czasem z kimś. Zdarzało się, że piłem trzy dni pod rząd, a zdarzało mi się mieć trzy dni abstynencji. Ale ogólnie bardzo źle to wpływało na moje życie. Szczerze wam powiem, że nie czuję na razie żadnych fajerwerków w bani, ogólnie to jest chu*^#owo, ale to normalne gdy się schodzi z prawie dwumiesięcznej fazy.

Czuję, że jeszcze w życiu zaświeci mi Słońce, a przed najgorszym ratuję się sportem. Jeśli nie możecie sami rzucić jakiejś używki, która niszczy wam życie, to warto poprosić kogoś o pomoc. Od 2021 roku uczęszczałem na spotkania Anonimowych Alkoholików i trochę mi to pomagało, ale w końcu musiałem poszukać profesjonalnej pomocy.

Życzę wam miłego dnia i życia w trzeźwości. Mimo tego, że życie generalnie do bani jest.

Postanowiłem wyrwać się ze szponów nałogu.

#depresja #alkoholizm #oswiadczenie
_gabriel - Piąty dzień trzeźwości, przez pierwszy trzy dni miałem fizyczne objawy ods...
  • 5
  • Odpowiedz