Smutno się ogląda konona pamiętając jego czasy potężnego warmiaństwa. Siedzi chłop warga zwisa do kolan, nie wie co się wokół niego dzieje, ledwo łazi, odpowiada półsłówkami. Wyobraźcie sobie, że śmierć majora by nastąpiła tak w 2018 roku przecież on by te urzędy w białymstoku rozniósł. Na drugi dzień po śmierci by poszedł do komendanta na trójce i go lachą zdzielił przez łeb. #kononowicz
@KrzysztofSuchodolski: ale trzeba uczciwie przyznać, że miłość do majora od tamtych lat mu zwyczajnie puściła. Majorek sam temu winien, ciągłe wyprowadzki, kłótnie, to w końcu zobojętniał.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link