Wpis z mikrobloga

@klefonafide: facet rano zrywa się na ryby, wychodzi a tam zimno, pada deszcz - a co będę marznął, w domu pod kołdrą przyjemnie. Wraca do domu, rozbiera się, kładzie się obok żony. A żona bez odwracania
- zimno?
- yhy
- mokro?
- yhy
- widzisz, a ten kretyn poszedł na ryby.
  • Odpowiedz