Wpis z mikrobloga

Powoli przekonuję się do rowerów elektrycznych. Po prostu stwierdziłem, że zamiast samochodem będe do pracy dojeżdżać rowerem. Problem w tym, że nie mogę być w robocie spocony jak świnia więc mam do was pytanie- jaki #rower (ebike) możecie polecić? Zależy mi by silnik nie był widoczny. Najlepiej jak by to było jakieś enduro (bo przy okazji wykorzystał bym go jako darmowy wyciąg na singlach). Cena do ok 15.000zł #pytanie
  • 6
  • Odpowiedz
@Wassimir: jak chcesz enduro, to musisz już sam szukać takiego, który nada się do twojej jazdy.
Co do pocenia się, to na elektryku raczej tylko od gorąca, nawet na tym legalnym wspomaganym do 25km/h.
Przemyślałbym dwa rowery, mimo wszystko.
Pracowy będzie lepszy taki, co pojedzie też w deszczu i śniegu, wożąc twoje rzeczy w sakwie, albo bagażniku.
Jakiś holender z nexusem, torpedo, błotnikami, osłoną łańcucha itd. To jest jednak mega komfort.
  • Odpowiedz