Wpis z mikrobloga

Głęboko w sercu Karkonoszy, w zaklętym zakątku ukrytym przed wzrokiem ludzi, rozciągały się tajemnicze i zapomniane przez czas Doliny Karkoszonych. Legenda głosi, że w tych mrocznych lasach i skalistych wąwozach zamieszkiwały duchy niezwykłej potęgi i okrucieństwa - duchy Karkoszony.

Mówiono, że Karkoszony były potomkami starożytnego plemienia czarownic, które zataiło się przed światem, praktykując zakazane rytuały i płacąc wysoką cenę za swoją magię. Ich moc rosła, ale przekroczyły granice, które nie powinny zostać przekroczone. W zamian za nadludzką moc, plemię czarownic przemieniło się w duchy, potwory o przerażającym wyglądzie.

Duchy Karkoszony były w pełni świadome swojej przemienności i tęskniły za dawnym światem. Lecz zamiast szukać spokoju, postanowiły się zemścić na ludziach, którzy odwrócili się od nich i zapomnieli o ich istnieniu. Ich gniew i żądza zemsty zrodziły przerażające zjawiska w Karkonoszach.

Mówiono, że w nocy, gdy Księżyc wznosił się wysoko na niebie, duchy Karkoszony wychodziły ze swych kryjówek, poszukując ofiar. Ich krzyki wypełniały ciemność, a ich oczy lśniły złowrogo. Przebiegały przez góry w poszukiwaniu wędrówców, którzy nie zważali na ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. Tamci, którzy mieli pecha spotkać się z duchem Karkoszona, byli skazani na straszliwe prześladowanie.

Mówiono o wędrowcach, którzy zagubili się w mrocznych wąwozach Doliny Karkoszonych. Ich odgłosy rozbrzmiewały wśród echo, a duchy Karkoszony śledziły ich ruchy z ukrycia. Nagle, znikąd, przed wędrówcami pojawiał się potwór, o ciele pokrytym chropowatą skórą i ognistymi oczami. Rzucał się na swoją ofiarę, ogarniał ją swoimi mackami i wciągał w mroczne otchłanie, gdzie czekała nieopisana udręka.

#gory #dolnyslask #duchy #creepy #creepystory #creepypasta
  • 1