Wpis z mikrobloga

Obejrzałem pierwszy epizod i szczerze...cały ten wątek z reinkarnacją już jest mocno naciągany.
Ale scena w której praktycznie niemowlaki gadają pełnym japońskim zabiła dla mnie tą serie.

Ogólne przesłanie--> otaku sterowani są przez idoli różnego rodzaju i gatunku. Tylko niewiadomo kto tu jest idiotą. Otaku czy idole?
Anime tylko rozłożyło dwa arki. Dalej jest lepiej...niestety zepsułem sobie nastawienie i zaspoilerowałem sobie wszystkie główne wątki włącznie z ojcem głównych bohaterów.

Long story short:
  • Odpowiedz