Wpis z mikrobloga

#urlop #seks #kobiety #logikarozowychpaskow
Kurde Mirki pomóżcie, bo przez niezdecydowana #rozowypasek posypały mi się plany na urlop...
Ale zaczynając od początku, to znam się z nią już z 6 lat. Trochę coś tam kręciliśmy ze sobą, ale poznałem inną dziewczynę, z którą byłem w związku, a z tą dziewczyną dalej utrzymywałem kontakt, ale już tylko koleżeński. Zdarzały się jakieś wspólne wyjazdy na koncert, jakieś wyjście do kina itp. No i ja ostatnio rozstałem się ze swoją była i nagle odzywa się do mnie ta koleżanka, czy nie wybrałbym się z nią na wyjazd w góry.
Ja trochę się zdziwiłem, że proponuje nam taki wyjazd tylko we dwoje, no ale pewnie dowiedziała się, że jestem sam, wiadomo jakie są laski, a kiedyś coś tam kręciliśmy i wiem że ona jest raczej otwartą osobą, no to pomyślałem, że może chce mnie 'pocieszyć' czy coś. Mówię więc, że spoko, zajebiscie, możemy jechać. Ona tam zajęła się logistyką, sprawdzała noclegi itp. skoro sama to zaproponowała.
No i tam ustalamy szczegóły, pisze do niej co tam, a ona że gorąco i wgl i że ją glowa boli. No to pociągnąłem temat i zażartowałem, żeby przypadkiem na wyjeździe jej głowa nie bolała hehe. Ona coś tam, że weź przestań. No to mówię, że przecież w hotelu nie będziemy w szachy grać. A ona coś tam pierdzieli, ze kolegami przecież jesteśmy... No to mówie, że już dorośli przecież jesteśmy, nie mamy 16 lat i się pytam, że co ona taką cnotke udaje, dziewicą jest czy co? Ona coś tam udaje nadal świecie oburzoną, że darmowego ruchanie nie będzie... No to mówię, że dobra to pal wroty, po co w ogóle dupe zawracasz jakimś wyjazdem... Powodzenia w szukaniu 2 połówki z takim podejściem.
Nie wiem, nie rozumiem typiar. Niby ciągle się chce spotykać, jakieś wyjścia do kina, sama też pisze do mnie, proponuję wspólny wyjazd we 2 w góry, więc wydawałoby się, że leci na mnie, no a później tak odwala... I jeszcze jest wielce oburzona, że coś se pomyślałem...
O co tu chodzi?
  • 9
  • Odpowiedz