Wpis z mikrobloga

#ukraina
Na podstawie dzisiejszych wydarzeń.
Co by się stało gdyby NATO wjechało konwencjonalnie do rusków?
- milicja by obserwowła,
- mieszkańcy by szaleli z radości,
- rosgwardia by udawała że broni wielkiej ojczyzny, ale w sumie miała by to w dupie,
- wojsko by się poddało, niektórzy żołnierze postrzelali by z kałachów i tyle
- nikt, absolutnie nikt nie pomyślał by o odpaleniu atomu, a jeśli by pomyślał to został by sprowadzony do ziemi przez swoich

Ruscy nie mają już wojska,
dlatego bez problemu bandyta idzie pod moskwę, dlatego ochotnicy wchodzę w głąb wielkiej rosyji bez problemu. Nie ma drugiej i trzeciej linii w Ukrainie. Po przełamaniu pierwszej, resztki które uciekną nie będą bronić drugiej i trzeciej.
  • 3
@kolo_123: no to tak nie działa. Ten bandyta jest wśród dziczy uznawany za bohatera wojennego to raz, dwa wagnerowcy to mimo wszystko rosjanie, trzy ludność zazwyczaj jednoczy się w obliczu zewnętrznego wroga. Dlatego na ten wschodni chlew nikt nie najedzie tylko będą próbowali wybuchnąć go od środka
@gris123:

ludność zazwyczaj jednoczy się w obliczu zewnętrznego wroga


w moskwie i okolicach ludność wie kto jest wrogiem, dlatego wysyłają swoich synów , córki do paryża, londynu, berlina.

W tej chwili na mazurach jest sporo rosjan - pływają po jeziorach, wiem bo właśnie wróciłem. Widziałem zaczepki podchmielonych polaków. Ci ruscy nie chcą mieć nic wspólnego z putinem