Wpis z mikrobloga

@Jestem_Tutaj: Z wiekiem chyba przechodzi. Co mi da stresowanie się na kilka godzin/dni przed daną sytuacją? Uda się to super, nie uda to zrobiłem wszystko na co miałem wpływ żeby się udało. Nie masz na coś wpływu to nie należy mielić tego w głowie.
@Jestem_Tutaj: nie wiem po co się katować czymś, co się wydarzy później. Jak leżysz w łóżku to przecież nie piszesz egzaminu, lekarz nie odczytuje wyników badań, nie jesteś pierwszy dzień w pracy itp.
@Grremllin: a może ci się tylko wydaje, że się nauczyłeś na nich, a po prostu organizm się przystosował do danego poziomu stresu, nadal mogą cię spotkać nowe sytuacje więc nie wiadomo, czy tak naprawde znalazłeś już swoje panaceum (bo to też ważne, że swoje, co z tego że ty wyszedłeś, że da się, skoro OP ewidentnie jeszcze nie wyszedł z tego etapu i przygniata go gówno i racjonalny argument nie dotrze