Wpis z mikrobloga

#przegryw

Czwarty dzień kołchozu i jak na razie najgorszy. Oski dał mi zajęcie ale nie powiedział mi wszystkiego i wyszedł babol który próbowali naprawić w ostatniej chwili ale pewnie i tak do dupy, czasu nie było i pojechało sobie jutro opier*ol od kierasa mi się szykuje.

Jeszcze tej posranej julki się na słuchałem bo przychodzi nie raz jak robimy, typowa jula spalona jak od słońca (od jakiegoś solaru czy coś). Słuchać tego nie mogę aż mnie skręca.

Jutro napiszę czy jeszcze tam pracuje czy zostałem wywalony na zbity ryj.
Pobierz
źródło: temp_file.png1126085553318512842
  • 9