Wpis z mikrobloga

  • 0
@Heekate: Hm. Tbh, to właśnie nie do końca czaję tą granicę...?

O filmik można się sprzeczać, bo parę ciemnych pikseli nie jest wiarygodne,
ale sytuacja tej rodziny i wypowiedzi w wiadomościach to już konkret.

Do tego, widzę, że na tym tagu nie brakuje też dyskusji o różnych dziwnych teoriach.

To jak mam rozróżnić "ufonapowaznie" od "ufoniepowaznie"?
  • Odpowiedz
  • 0
@siadatajta: No nawet jak nakreślisz, to nijak mi to na kosmitę nie wygląda.
Próbowałem to wcześniej dojrzeć na filmiku, ale nie mogę tego znaleźć. W którym to jest miejscu i momencie?

Na tym źródle, które zlinkowałem do artykułu pokazują ich w innym miejscu.
  • Odpowiedz
  • 0
@siadatajta: Ok. Dzięki!

No dobra. Coś tam się rusza. Ale nadal nie mogę powiedzieć, żebym widział tam ufoka.

Ale kto wie, może. Czyli nie dość, że traktor kradli to z paki też. Co za sąsiedzi...
  • Odpowiedz
  • 0
W ogóle, strasznie śmieszy mnie, jak sobie pomyślę, co tym ufokom musiał w głowach siedzieć jak się po tym parkingu rozsiadali.
Przecież to jest jakiś mem. XD
  • Odpowiedz
@Eillis: Nie widzisz różnicy między wypowiedziami ludzi na wysokim szczeblu społecznym, którzy mają jakieś zaufanie społeczne, faktyczną wiedzę i "ryzykują" swoją karierę w przeciwieństwie do jakiegoś meksykańskiego wypierdka, który zakłada sobie kanał o kosmitach? I którego kłamstwa już wyjaśniono i nawet sam James Fox, który dosłownie żyje tym tematem, odwiedził i uznał, że dzieciak nie jest prawdomówny, a jego dowody uznał za fejkowe. Nie wspominając, że ślad niby pozostawiony po UFO
Heekate - @Eillis: Nie widzisz różnicy między wypowiedziami ludzi na wysokim szczeblu...
  • Odpowiedz
  • 0
@Heekate: On dobra. Czyli rozumiem, że wyznacznikiem jest status społeczny świadków. Ok. Przyjąłem do wiadomości.
Nie musisz się unosić. Nie zależy mi przecież, żeby na złość robić bałagan na tagach.

Z tym Las Vegas faktycznie żadnej pewności nie ma. Sam podchodzę do tego z dystansem.
Może faktycznie niepotrzebnie użyłem tagu. Przepraszam.

Aczkolwiek, chciałbym dodać, że:
1. nie zlinkowałem filmiku "jakiegoś wypierdka", tylko wiadomości z kanału telewizyjnego,
2. może i było wcześniej
  • Odpowiedz
@Eillis: Nie unoszę się, po prostu trzeba podchodzić bardziej racjonalnie do tematu i nie powielać takich oczywistych fejczurów.
Media nie są wyznacznikiem prawdy i to nadal film wypierdka z meksyku tylko puszony przez tv. No zmienia to dużo, choćby to, że głównym argumentem dzieciaka było to, że tam się ROZBIŁ statek i zostawił ten ślad, tylko nie pomyślał, że ISTNIEJE historia google earth.
  • Odpowiedz
  • 1
@Heekate:
Musieli by sobie to nieźle zorganizować.
1. Akurat tego wieczoru, kiedy na niebie były jakieś dziwne światła zrobili tego fake-a? (Może wpadli na pomysł na szybko, po fakcie, albo to oni jakoś te światła jakoś zrobili.)
2. Telefon wykonali parę minut po tych światłach. (Albo na odwrót: najpierw zadzwonili a potem odstawili scenkę.)
3. Ufoki w ogrodzie sobie ustawili z jakichś lalek, które się ruszają. (Można dyskutować, że ufoków tam
  • Odpowiedz
@Eillis dokładnie… Spada jakiś obiekt z nieba, parę minut później policja dostaje zgłoszenie o 2.5metrowych postaciach na parkingu koło chaty, stary z dwójką dzieci paradują po ogródku z 3 sztukami broni palnej i ewidentnie obsrani uciekają z tego parkingu… Jak to jest fejk to mnie przekonał.
  • Odpowiedz
  • 0
@walzky: Jeszcze jakieś dwa tygodnie temu to bym machnął ręką na takie sprawy.
Ale odkąd pojawiły się zeznania Gruscha to zacząłem zastanawiać się dwa razy.
Opcje są tylko dwie:
albo ktoś zakłada, że Grusch kłamie,
albo ktoś zakłada, że Grusch mówi prawdę.

Jeśli ktoś wierzy Gruschowi, to trzeba brać pod uwagę, że:
1. część doniesień o ufo są prawdziwe. Można się tylko zastanawiać, które tak, a które nie,
2. tajniacy aktywnie
  • Odpowiedz