Wpis z mikrobloga

Wąchałem dzisiaj ten słynny oud. Bez kompozycji, po prostu oud jako składnik.
Spodziewałem się końskiego gówna, stajni, skisłego siana a dostałem całkiem miły, lekko kościelny zapach.

Czuję się oszukany.

#perfumy
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@Grzesinek: dwa. Jeden ten najzwyczajniejszy, drugi syntetyk który się nazywa jako agar.

Pierwszy bardzo ładna ciepła woń drzewna, ciężko porównać do czegokolwiek.
Drugi bardzo kościelny, pachniał trochę jak casbah od roberta piguet
  • Odpowiedz
  • 0
@Grzesinek: pewnie nie, tylko poprosiłem żeby mi pani dała oud do powąchania, ale że jest zajebiscie profesjonalna i miła to zaraz zaczęła podtykać pod nos drugi.

Możesz mieć racje
  • Odpowiedz