Wpis z mikrobloga

taboret pod prymsznic to jest cudo, japończycy jak zwykle we wszystkim nas rozjebywują nawet mając głupi taboret pod prysznic przecież to taka wygoda zajebista i relaks i można sobie porozmyślać i nikt nie widzi waszych łez i wgle kapie wam na pleczy a człowiekowi aż się chce brać prysznic i wychodzi taki wypączęty i wgle i jest fajnie nawet się nie chce spać czemu w polsce nie mamy jeszcze gorących źródeł w domach echhhh
  • 2
  • Odpowiedz
@Raisei-chan: W sumie ciekawe, ja jakbym na swoim był, to bym chciał mieć taki wannoprysznic, w sensie, żeby była wanna + kabina i wtedy sobie korzystasz jak chcesz. Generalnie preferuję prysznic, ale czasem i fajnie się tak pomoczyć długo w gorącej wodzie, to wtedy wanna wygrywa.

Jak miałbym wybierać tylko między wanną a prysznicem, to biorę wannę (mimo, że wolę prysznic), bo w wannie wciąż się da jako tako "oprysznicować", tylko
  • Odpowiedz