Wpis z mikrobloga

@klefonafide: oho, pierwsze wodowanie rodpodzika? (;`ー´)o/~>°))))><
widzę, będzie wodowany na pewno, jak coś weźmie na lewej wędce xdd

kuźwa nałożyłeś na mnie klątwę Karasi - bez kitu, staw karpiowy a 10 sztukenów wpadło przez pare godzin.
Na szczęście odczarowałem poprzez przypalenie kiełbach na grillu. Potem się trafił karpiszon na odchodne, no ale szkoda jednak tej kiełbaski ://

i to wszystko przez te karasie..
będzie wodowany na pewno, jak coś weźmie na lewej wędce


@bezi: miałem włączony wolny bieg, a poza tym brały tylko leszcze 20-25 cm xD więc rodpod był bezpieczny xD
Jakiś porządny karpiszon Ci się trafił? Mi w niedzielę wpadły 2 x 1,5 kg, do rekordu daleko, ale fajnie było coś poczuć na kiju
@klefonafide: no to mi się trafiały takie karasie, a karpiszon okolice 14kg. Najlepsze że holowałem z 20 minut, i jeszcze oczywiście sabotaż na drugą wędkę się trafił w tym samym czasie, myśle sobie - eh, znowu te #!$%@? karasie. Wyciagam karpiszona, foty nie foty, natleniam przy brzegu i mówie dobra, chodź tu gównojadzie. Ściagam tą wędkę po sabotażyście i co? gówno nic nie czuje. ściagam bliżej i no nie wierze. To
mi się trafiały takie karasie, a karpiszon okolice 14kg


@bezi: to ładne rybki się trafiły

płoteczka wielkości dłoni


@bezi: pewnie jeszcze na jakąś dużą przynętę XDDD czasem mi się krąpiki 10cm wieszały na haku z kulą 16mm
@klefonafide: no, może przynęta nie była wielka bo to była larwa osmo, ale hak był nr6 karpiowy xdd, i normalnie podnosiła swingera bez problemu, nawet szczytówką się bawiła jakby to była ryba z 2kg xd