Wpis z mikrobloga

Do knajpy wchodzi koleś z wielką cebulą zamiast głowy. Zanim jeszcze barman zdążył go zapytać co podać, on rzuca zwitek banknotów na kasę, i zamawia kolejkę dla wszystkich, na jego koszt. I jeszcze raz.
I ponownie.
I tak dalej.
I znowu.
Kilkukrotnie w trakcie intensywnej popijawy wychodzi do kibla, to z jakąś rudą, to z brunetką, to z blondynką, to z brunetem, to z indianinem, to z azjatką, to z laseczką z tęczowymi włosami, to z mulatką... W wiadomych celach.
W końcu impreza cichnie, większość towarzystwa zawija się do domów, mieszkań, akademików, ewentualnie spać na dworcu - każdemu według potrzeb.
Barman patrzy na kolesia, i tak jakoś mu się żal zrobiło, bo, psiakość, postawił wszystkim driny, bzyknął chyba pół imprezy, a teraz taki sam siedzi smutny...
-Coś taki kwaśny, kolego? - Pyta barman.
-Dżin. - odpowiada cebulogłowy.
-Z tonikiem? - uśmiecha się barman.
-Nie, z lampą. - wzdycha cebulaczek. -A właściwie, z lampy.
-Mhm. - Piwolej kiwa głową ze zrozumieniem. -Cóż się stało? Wydaje mi się że powinieneś być szczęśliwy... Czego sobie zażyczyłeś?
-Po pierwsze... Zażyczyłem sobie, że w każdym portfelu który będę trzymał w rękach będzie nieskończony, samouzupełniający się zapas gotówki, a karta płatnicza na moje nazwisko zawsze będzie miała tyle kasy ile potrzebuję.
-Rozsądnie. - Pokiwał głową bartender. -Drugie?
-Chciałem być absolutnie spełniony i za każdym razem sprawiać sto procent satysfakcji partnerowi podczas seksu, niezależnie od okoliczności, i dodatkowo wziąłem całkowitą odporność na choróbska z tym związane. -Westchnął Warstwogłowy.
-Bardzo przemyślane. - Pokiwał głową w odpowiedzi barman. -A trzecie? Zawsze są trzy.
-No i tutaj, mój przyjacielu, dałem dupy.
-Hm?
-Zażyczyłem sobie mieć jebutną cebulę zamiast głowy.
morgiel - Do knajpy wchodzi koleś z wielką cebulą zamiast głowy. Zanim jeszcze barman...

źródło: 347268076_559740822736049_2501515429174600030_n

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@morgiel:
A guy walks into a bar and orders a drink.

He pays with a $100 bill and refuses the change.

Just when he's about to take a drink, this little guy - not even a foot tall - runs across the bar and knocks the drink out of his hand.

The little guy jumps off the bar and disappears.

The bartender, really confused, pours him another drink. The guy pays
  • Odpowiedz
@morgiel: Bardzo spoko, po wypoku jeszcze latał kiedyś podobny kawał:

Trzech mezczyzn wchodzi do baru. Jeden idzie zamawiac drinki a pozostalych dwoch siada przy stoliku. Kiedy barman dostrzega zblizajacego sie mezczyzne zauwaza ze ten wyglada bardzo bogato, ma na sobie najdrozszy frak, zloty monokl, najdrozsza debowa laske ze zlota raczka, slowem wszystkie atrybuty klasycznego, ksiazkowego milionera.
Nalewajac kufle z piwem barman nie moze powstrzymac sie od pytania: 'Prosze wybaczyc moja smialosc
  • Odpowiedz