Wpis z mikrobloga

#polska #sasiedzi #wspolnotamieszkaniowa #patologiazmiasta #biedaumyslowa #polactwo
Jprdl. Ludzie są #!$%@? #!$%@? xD zacząłem dbać owspólny trawnik na podwórku bo się klepowisko zrobiło. Kupiłem za swoje kosiarkę elektryczna i kosze trawnik. Coś tam kupię trawy i nawozu i podsypie bo się robi klepowisko i pyłem wieje. Wczoraj podłączylem wąż do wspólnego kranu i podlewam. Siedzę sobie patrzę jak leci i nagle spadek ciśnienia. Lecę do piwnicy bo myślę że wąż #!$%@? a tam kran zakręcony i nikogo nie ma. WTF? No to odkręcam i znowu sobie leci. Zaraz schodzi sąsiad z góry i pretensje czy za wodę zapłacę xD no mówię mu że płacę w składce i się pytam czy woli pył i klepowisko a dzban że tak bo on z trawnika nie korzysta... To jest polska właśnie. Tylko nasrać na środku
  • 92
@Pie_Czar: To jeszcze nic. Kiedyś dorabiałem robiąc zlecenia dla pewnej wspólnoty. Trzeba było wywiercić dwa otwory na klatce i zamontować tablicę ogłoszeniową w nowym miejscu. Podłączyłem się do gniazda na klatce (do ktorego dostałem klucz od administratora ) a tu wyskakuje typ i z tekstem czy zapłacę za prąd. Później robił mi zdjęcia z przyczajki i wydzwaniał po spółdzielni. Czysty matoł. Mogłem mu rzucić 10 groszy...
@Pie_Czar z jednej strony miło, że dbasz o okolicę, ale ustaliłeś to wcześniej jakoś z zarządcą/zarządem wspólnoty? Bo z treści wynika, że tak nie bardzo, ten "wspólny kran" ma zamontowany wodomierz ogrodowy? Bo jak nie, to sam bym się #!$%@?ł jakby ktoś z ogólnego kranu do sprzątania klatki ogródek podlewał, a jak jeszcze mieszkasz gdzieś gdzie opłata za śmieci jest uzależniona od zużycia wody to koszty się już robią ogromne.
@Pie_Czar: Rzucanie się o jakieś grosze jest słabe, ale nie kumam #!$%@? się do tego że ktoś ma w dupie trawnik przy bloku. Jest wspólnota/spółdzielnia która zbiera kasę między innymi za to żeby się tym zajmować, a pozatym sporo ludzi w miastach w mieszkaniach śpi/pracuje/siedzi przy kompie/tv, a nie siedzi na ławce pod blokiem czy fascynuje się otoczeniem. Jak ktoś to lubi to do tego fajny jest dom na zadupiu, w
@szasznik tak, 5 zł xD My w sezonie za podlewanie ogródka i trawników płacimy 400 zł miesięcznie mając zamontowany wodomierz ogrodowy, bez tego to koszty by wynosiły 1200 zł, a jak wcześniej jeszcze opłata za śmieci była uzależniona od zużycia wody to bez tego wodomierza by było jeszcze dodatkowe 1300 zł miesięcznie, rzeczywiście grosze, którymi nie warto się przejmować xD
  • 47
@szasznik: @dran2 @Templar byłem u zarządcy i już są głosy żeby zrobić kran na klucz xD nie jest to kran ogrodowy i rzeczywiście koszta są zwiększone o ścieki, ale nie jest to również boisko pilkarskie. U zarządcy dowiedziałem się że jednorazowe zlecenie koszenia podwórka to koszt 350zl. Robię to 2 razy w miesiącu kosiarka kupiona za własne pieniądze. Zanim podwórko zostało ogrodzone to Janusz parkował swoje 30 letnie BMW i do