Wpis z mikrobloga

#rosja #ukraina #wojna
Taki pocisk manewrujący musi mieć w sobie zapisaną trasę(cokolwiek co pozwala mu nawigować) i to coś raczej nie jest jakoś specjalnie szyfrowane czy ulegające samozniszczeniu bo z założenia ulega zniszczeniu przy trafieniu lub przechwyceniu. Ciekawe czy odzyskano dane z tego pocisku o ile ktoś o tym pomyślał i dopuści kogoś kto to umie. To by rozjaśniło czy to jakiś błąd czy jednak spadł tam gdzie miał spaść co by było powodem do uruchomienia artykułu 4 NATO i zwiększenia gotowości krajów członkowskich na artykuł 5. Rozwiało by to sporo wątpliwości co do tego czy sojusz zachowa się zgodnie z założeniami ale potrzebny byłby właśnie dowód np. w postaci danych z pamięci pocisku.
  • 4