Wpis z mikrobloga

@Le_Brun: Kwestia latynizacji. Czasami się pisze Teng, czasami Deng. Czasami Taoizm, czasami Daoizm. Mao Zedong, albo Tse-Tung. To jest akurat ostatnia rzecz, do której bym się #!$%@?ł.

Z językami wschodnimi jest dość spory problem, bo my je latynizowaliśmy zupełnie inaczej niż na Zachodzie. Do tej pory jest problem z Kim Ir Senem, albo Fenianem. Rosjanie do dzisiaj mówią o Skifach, a nie o Scytach, mówią też o Actekach, a nie o
@vrNFWrUew3D4Rgz: Wiem, ale nadal w Polsce mamy rozpowszechnioną latynizację hanyu pinyin (oficjalną latynizację opracowaną na zlecenie rządu ChRL!), a Panasiuk leci sobie stworzonym przez złych Anglosasów Wade-Gilesem xDDD.
Chociaż spotyka się jeszcze u nas Czang Kaj-Szek. I nikt się do tego jeszcze nie dosrał.


@vrNFWrUew3D4Rgz: To osobny problem, bo językiem ojczystym Czanga był chiński wariantu Wu (okolice ujścia Jangcy), a Czang Kaj-Szek to jest po kantońsku. Już lepiej byłoby używać mandaryńskiego Jiang Jieshi. Odchodzę od problemu, że Czang Kaj-Szek było pseudonimem literackim do publikacji artykułów, a nie jego imieniem urzędowym.