Wpis z mikrobloga

Ciekawostka jest taka, ze moja wizyta nie była nawet dzisiaj potrzebna. Wgląd do rachunku dało się ogarnąć online i jeszcze przez czat. Chociaż z drugiej strony, sami by nie poszli do żabki, żeby to opłacić. Miejmy nadzieje że do weekendu chłopacy podołają i odpalą strima. Teraz przez jakiś czas nie będę miał czasu żeby tam wpaść, więc chłopaki musza radzić sobie sami. TYLKO ZEBY NIE OKAZALO SIE ZE ZARAZ PRAD IM ODLACZA