Wpis z mikrobloga

Mirki, jednego nie rozumiem w tej całej pandemii. To, że mieliśmy do czynienia z szopką, paniką i skokiem na pieniądze obywateli to wie chyba każdy, kto nie jest upośledzony intelektualnie. Natomiast nie bardzo rozumiem jak ten cały cyrk się zakończył. Dlaczego tak nagle? Przecież ta cała band idiotów z wykopkami na czele cały czas przez długie miesiące straszyła, że koronawirus może w każdej chwili zmutować w drugą stronę czyli stać się groźniejszy. No przecież dalej mutuje i nagle ten strach zniknął? To tak jakby ktoś wcisnął jakiś przycisk i wyłączył pandemię. Ta banda idiotów (zarówno decydentów jak i wykopków) przecież tak świrowała, że jakim cudem udało im się tak ochłonąć? Nie rozumiem tego zupełnie.

Poza tym śmieszą mnie w #!$%@? wpisy panikarzy-wykopków np. na głownej, którzy już ochłonęli i teraz próbują wyciszyć swoje sumienie i piszą, że "no teraz to możemy kończyć, ale przecież w 2020 i 2021 nie było innej opcji i musiały być lockdowany". Przecież to był śmieszny wirus zarówno w 2020 jak i 2023 roku. Zgodzić jedynie mogę się z tym, że ten wirus powodował #!$%@? mózgowe części społeczeństwa.

I żeby nie było, nieszczepiony. I gówno mnie obchodzi, że wasz jakiś stryjek prawie się zesrał i zszedł z tego świata. Ja mogę wymieniać setki osób, którym nic się nie stało.

#koronawirus #bekazpodludzi #covid19
  • 4
Nagle? Mógł się skończyć pół roku wcześniej i kosztowałby lekko 20 tys. ofiar mniej gdyby nie szury i tchórze w rządzie.


@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Naiwniak. COVID to przede wszystkich wydarzenie medialne, grzano temat do momentu aż wzbudzał emocje i można było na tym zarobić.

W tych samych latach co COVID umarło o wiele więcej osób na zawał... nikt o nich nie dawał #!$%@?.