Wpis z mikrobloga

@Zulf: Bez względu na przebieg mozna zniszczyc akumulator głębokim rozladowaniem, zostawieniem go w mrozie. Wyczujesz jaki sprzedawca i czy po pierwszej przejażdżce gdyby nie spełniał oczekiwań czy będzie robił problem ze zwrotem.
Baterie możesz obciążyć, sprawdzić spadek napięcia, estymować prąd zwarcia, ale nie zrobisz tego przy sprzedawcy.
@eeemil: wyświetlacz raczej nie pokazuje precyzyjnie napięcia, a żeby był prąd to musisz tym rowerem jechać. Możesz próbować rower podnieść lub obrócić i prąd mierzyć cęgami gretza z halotronem ale to gowniany pomiar i nie sadze ze są łatwodostępne przewody.
@Zulf mysle ze zostaje zaufać. Jak po przejażdżce będzie źle to zwrócić
@marcus777 ja na pradzie to ni #!$%@? sie znam. Chodzilo mi bardziej o rekonesans czy handlarze rowerowi to tez takie pato jak samochodowi, bo tych drugiej bardziej znam i wiem na co uwazac. Ile taka bateria kosztuje nowa, jakby okazala sie trupem? Bo napedy to raczej pancerne sa
@Zulf: weźmiesz ten rower. Każesz go sobie ustawić w maksymalny tryb (bez ograniczeń), przejedziesz się i oceniasz czy przyspiesza tak jak byś chciał (lepiej niż spalinowe auto, lepiej niż elektryczna hulajnoga).
Jak baterie padają to nie są w stanie dostarczyć już szczytowego prądu wiec prosta przejażdżka ci to pokaże jeśli jest bardzo źle. A później jak kupisz ocenisz zasięg - wylądujesz to co było, naładujesz w domu, pojedziesz na wycieczkę (wookol
wyświetlacz raczej nie pokazuje precyzyjnie napięcia, a żeby był prąd to musisz tym rowerem jechać.


@marcus777: @Zulf

Prąd można znaleźć na podstawie modelu napędu, wyświetlacz jak ma opcje pomiaru to pokazuje z rozdzielczością 0.1V.
Ocena rezystancji baterii to nie musi być precyzyjny pomiar, ważne jaki jest rząd wielkości.

Jak bateria jest full naładowana to robisz kilka rundek żeby trochę zbić początkowe naładowanie, zresztą jak handlarz trzyma baterię cały czas na full