Wpis z mikrobloga

@essos: nic, bo zakładam, że facetów spełniających wszystkie kryteria z twojego komentarza jest niewielu. Poza tym dopóki to nie mój facet to jest mi to obojętne. Jeśli to byłby mój facet, to poszłabym z nim na terapię i tymczasowo próbowała do naszego życia seksualnego wprowadzić inne sposoby zaspokajania.
@essos: patrząc na twoje posty to sam się nakręciłeś na wszystkie możliwe skutki uboczne więc jeśli kiedyś będziesz chciał wejść na fina to prawdopodobnie ich doznasz przez takie myślenie. Sam podobnie robiłem dlatego miałem dwa podejścia do fina i pierwszy raz rzuciłem to po 2 tygodniach a teraz łykam to jak witaminy i 7 miesięcy pękło nie wiem kiedy bez żadnego uboka